Zabójczy wirus dotarł do Europy
Treść
Brytyjskie ministerstwo rolnictwa podało w sobotę, że wirus ptasiej grypy, którego obecność stwierdzono w Rumunii, to niebezpieczny dla ludzi H5N1. Komisja Europejska potwierdziła wyniki badań przeprowadzonych przez brytyjskie laboratorium.
Pobrane w Rumunii próbki badano w specjalistycznym laboratorium brytyjskim, będącym agencją resortu rolnictwa. - Wirus wykryty w badanych próbkach pochodzących z Rumunii to H5N1. Czekamy na dalsze wyniki testów, które pozwolą ustalić pochodzenie wirusa i jego związek z wirusem wykrytym wcześniej w Turcji - powiedział rzecznik Ministerstwa Środowiska, Żywności i Spraw Wsi.
Ptasią grypę stwierdzono w dwu wioskach rumuńskich - Ceamurlia de Jos i Maliuc. Przesłane do Londynu próbki pobrano w pierwszej z tych miejscowości. W piątek podobne próbki pobrano w Maliuc od padłego łabędzia i kury. Obie wioski znajdują się w delcie Dunaju. Władze rumuńskie zapowiedziały podjęcie dalszych drastycznych kroków, by zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa.
Komisja Europejska zapowiedziała, że w najbliższy czwartek spotkają się unijni eksperci, żeby ocenić sytuację. W piątek KE zobowiązała rządy państw członkowskich UE do określenia obszarów najbardziej zagrożonych ptasią grypą. Na tych obszarach dzikie ptactwo będzie odseparowane od drobiu, żeby zminimalizować ryzyko szerzenia się tej choroby. Podkreślono, że chodzi o zmniejszenie ryzyka przenoszenia się ptasiej grypy z dzikiego ptactwa na drób. Na obszarach szczególnego ryzyka może to oznaczać konieczność trzymania drobiu w pomieszczeniach. Komisja oczekuje informacji o tych obszarach do 5 listopada.
Sobotni "Financial Times" napisał, że Europa nie jest dostatecznie przygotowana na epidemię ptasiej grypy, ponieważ ma niewystarczające zapasy szczepionek i leków antywirusowych. Gazeta powołała się na wewnętrzny dokument Komisji Europejskiej.
Część krajów europejskich zaleciła w sobotę swoim obywatelom, podróżującym w rejony dotknięte ptasią grypą, zachowanie roztropności i unikanie przede wszystkim kontaktu z ptactwem - czy to żywym, czy martwym.
W Austrii minister spraw zagranicznych zalecił Austriakom udającym się do Turcji bądź Rumunii, gdzie ostatnio pojawił się wirus ptasiej grypy, unikanie kontaktu z ptakami i niespożywanie drobiu niepoddanego uprzednio odpowiedniej obróbce termicznej. Z podobnymi apelami wystąpiły władze Szwecji i Norwegii. Kraje te zalecają również swoim obywatelom natychmiastowy kontakt z lekarzem, gdyby zachorowali podczas podróży lub w dniach po powrocie z krajów dotkniętych ptasią grypą. W Belgii podobne zalecenia dla obywateli udających się do Rumunii czy Turcji wydano już wcześniej w ubiegłym się tygodniu.
Tymczasem państwowe chińskie media podały w sobotę, że w Chinach opracowano nową i lepszą szczepionkę dla drobiu, uodporniającą ptaki na wirus ptasiej grypy. "Szczepionka opracowana w Chinach ma tę zaletę, że zwalcza jeszcze jedną chorobę drobiu i uodpornia przed wirusem H5N1 ptasiej grypy" - podała państwowa telewizja. Szczepionka zwalcza również wirusa APMV-1 wywołującego pomór rzekomy drobiu (nazywany też pomorem azjatyckim lub chorobą Newcastle - wirusową chorobą zakaźną kur, rzadziej indyków, perlic, bażantów i innych ptaków). "Co więcej, ta nowa szczepionka jest bezpieczniejsza, wygodniejsza w zastosowaniu i nie zabija świeżo wyklutych piskląt" - podano w chińskiej telewizji, uzasadniając przewagę nowego środka nad stosowanymi dotychczas. Przykładowo, szczepionkę tę można aplikować poprzez rozpylanie, a "jej koszt w produkcji masowej to zaledwie jedna piąta poprzedniej szczepionki".
KWM, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-10-17
Autor: ab