Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zabezpieczają majątki oskarżonych

Treść

Prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie afery korupcyjnej w Ministerstwie Finansów przygotowują wnioski o zabezpieczenie majątków oskarżonych. Jeżeli sąd rozpatrzy je pozytywnie, w przypadku skazania oskarżonych w procesie sądowym to właśnie z posiadanych przez nich środków finansowych, nieruchomości i mienia ruchomego może zostać pokryta przynajmniej część strat, jakie spowodowali w majątku państwa.
- Ostatnie dni prokuratorzy prowadzący śledztwo spędzili na sprawdzaniu i szacowaniu wartości majątku oskarżonych, który może podlegać zabezpieczeniu sądowemu - powiedziała nam wczoraj prokurator Renata Mazur z Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga.
Prokuratura nie chce na razie ujawniać, na jaką wartość szacowany jest majątek, który może podlegać zabezpieczeniu. Jeszcze w poniedziałek były wykonywane działania sprawdzające w tym zakresie. Teraz wnioski przygotowane przez prokuraturę trafią do sądu, który ostatecznie zadecyduje o ich odrzuceniu lub przyjęciu. Decyzję sądu mogą jednak zaskarżyć oskarżeni.
W ubiegły czwartek Sąd Okręgowy Warszawa Praga przychylił się do wniosku prokuratury o aresztowanie pięciorga zatrzymanych urzędników Ministerstwa Finansów na trzy miesiące. Sąd uznał bowiem, że jest to uzasadnione grożącymi im karami oraz obawą utrudniania śledztwa. Czworo zatrzymanych jest podejrzanych o korupcję, zaś jeden - o przekroczenie uprawnień.
Według ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, w latach 1994-2004 zatrzymani mieli utworzyć w resorcie tzw. przestępczy układ i za łapówki załatwiali zwolnienia podatkowe dla firm. Jak ujawnił niedawno "Nasz Dziennik", przestępcza działalność aresztowanych urzędników dotyczyła również wydawania korzystnych dla "zaprzyjaźnionych" biznesmenów interpretacji podatkowych.
Do przestępczego układu należeli Andrzej Ż. - były dyrektor departamentu systemu podatków, a potem dyrektor departamentu podatków bezpośrednich, Hanna K. - naczelnik wydziału ds. doradztwa podatkowego, Sławomir M. - główny specjalista i były szef departamentu podatków bezpośrednich, Jerzy W. - były kierownik referatu ds. kontroli urzędów skarbowych, i Zofia S. - szefowa skarbówki na warszawskim Bemowie. Prokuratura nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
- Trwają czynności śledcze i obecnie nie mogę ujawniać żadnych szczegółów. Kiedy można spodziewać się dalszych zatrzymań? Powiedzmy, że w niedalekiej przyszłości - powiedziała prokurator Renata Mazur.
Wojciech Wybranowski

"Nasz Dziennik" 2006-05-23

Autor: ab