Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zaatakują bez zgody ONZ?

Treść

Wobec sprzeciwu Francji, Niemiec i Rosji Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Hiszpania wycofały z Rady Bezpieczeństwa ONZ swój projekt drugiej rezolucji ws. Iraku, dającej zielone światło dla wojny. Oznacza to, że nie uzyskały poparcia dla swej rezolucji i wiele wskazuje na to, że zaatakują Irak bez aprobaty ONZ. Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej ponownie ostrzegł, że wojna będzie zbrodnią przeciwko pokojowi.
Francja, Niemcy i Rosja odrzuciły wczoraj wysuniętą w niedzielę przez USA, Wielką Brytanię i Hiszpanię propozycję ultymatywnej rezolucji w sprawie Iraku. Na świecie narasta przekonanie, że po niedzielnym amerykańsko-brytyjsko-hiszpańskim szczycie na Azorach wojna jest nieuchronna i bliska. Rośnie też powszechny sprzeciw wobec wojny.
Prezydent Rosji Władimir Putin podkreślił wczoraj, że kryzys iracki powinno się rozwiązać środkami politycznymi. Każde inne rozwiązanie będzie obarczone "najcięższymi konsekwencjami i spowoduje ofiary oraz destabilizację ogólnej sytuacji międzynarodowej".
Szef francuskiej dyplomacji Dominique de Villepin podtrzymał groźbę weta Paryża, oświadczając, że druga rezolucja w sprawie Iraku "jest nie do przyjęcia". Powtórzył on, iż misja ONZ w Iraku przynosi rezultaty i dlatego należy dać szansę inspektorom, by doprowadzili do rozbrojenia Iraku, co zdaniem Villepina nadal jest możliwe.
Za pokojem i przeciwko wojnie wypowiedział się w poniedziałek nowo mianowany minister spraw zagranicznych Chin Li Zhaoxing. Jego deklaracja nie wyjaśniła jednak ostatecznie, jakie będzie stanowisko Chin, które są stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa, w czasie debaty nad rezolucją iracką.
Wojnie zdecydowanie sprzeciwia się Kościół katolicki. W wywiadzie dla Radia Watykańskiego przewodniczący papieskiej Rady Iustitia et Pax ks. abp Renato Martino przestrzegł przed grożącą ludzkości "biblijną plagą straszliwej wojny". - Wojna to zbrodnia przeciwko pokojowi wołająca o pomstę do nieba - powiedział w poniedziałek przewodniczący papieskiej Rady Iustitia et Pax ks. abp Renato Martino.
Postawione Saddamowi Husajnowi na Azorach ultimatum poparli natomiast premierzy Japonii i Australii. Agencje zwracają jednocześnie uwagę, że w obu krajach rośnie liczba przeciwników wojny w Iraku.
Stanowisko USA popierają rządzący Polską politycy. Minister obrony Jerzy Szmajdziński uznał wczoraj, że rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1441 jest wystarczająca do podjęcia akcji w Iraku. Tymczasem zdaniem prof. Jerzego Tyrmanowskiego z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, interwencja zbrojna w Iraku bez aprobaty ONZ z punktu widzenia prawa międzynarodowego będzie nielegalna. Polska, jeśli weźmie udział w wojnie, złamie prawo międzynarodowe.
Poniedziałkowa prasa europejska wyraża niepokój o konsekwencje kryzysu irackiego dla stosunków międzynarodowych. Według "Financial Times", konflikt z Irakiem wyrządza niepowetowane szkody organizacjom, na których opiera się międzynarodowy porządek, a także stosunkom Zachodu ze światem muzułmańskim.
KWM, PAP, KAI
Nasz Dziennik 18-03-2003

Autor: DW