Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Za wysokie progi

Treść

Na drugiej rundzie zatrzymał się marsz Urszuli Radwańskiej w wielkoszlemowym turnieju rozgrywanym na trawiastych kortach w Wimbledonie. Krakowianka przegrała 2:6, 4:6 ze Słowaczką Dominiką Cibulkovą i odpadła z rywalizacji.

Polka nie była faworytką wczorajszego meczu. Cibulkova, półfinalistka tegorocznego French Open, to czternasta rakieta świata, zawodniczka niezwykle groźna, na fali wznoszącej. Młodsza z sióstr Radwańskich nie zamierzała jednak łatwo się poddawać, wręcz przeciwnie. Coraz spokojniejsza, pewniejsza siebie (czemu dała wyraz w pierwszej rundzie) zapowiadała walkę o niespodziankę. Zaczęła jednak źle. Znów spięta, zdenerwowana, łatwo oddała pierwszego gema, za chwilę przegrała własny serwis i znalazła się w trudnej sytuacji. Iskierka nadziei pojawiła się w trzecim, prowadziła już 40:0, ale seria błędów nie pozwoliła jej postawić kropki nad "i". Z każdą minutą napięcie i stres spadały, Ula radziła sobie coraz lepiej. Próbowała grać agresywniej, posyłać piłki w narożniki kortu, podchodzić do siatki i chwilami przejmowała inicjatywę. Nie na tyle jednak, by odwrócić losy i wygrać seta. W drugim, przy stanie 0:2 i 15:40, krakowianka zaryzykowała i to przyniosło efekt. Gema wygrała i choć kolejnego oddała, po kilku minutach wyrównała na 3:3. Po chwili było 4:4, ale ostatnie słowo należało do Cibulkovej. Niestety.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-06-25

Autor: wa