Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Za kilka tygodni zmiany w TVP?

Treść

Po Nowym Roku wejdzie w życie przyjęta w ubiegłym tygodniu nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji. Zmiany w strukturze zarządzającej mediami publicznymi mogą być bardzo szybkie. Już pojawiają się nazwiska kandydatów na nowego prezesa TVP.

Prezes Jan Dworak nie ma dobrych notowań. Po pierwsze, faktem obciążającym go jest przynależność do Platformy Obywatelskiej jeszcze w dniu wyboru. Tym bardziej że nawet Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała, iż w czasie kampanii TVP sprzyjała PO i Donaldowi Tuskowi. Po drugie, hasło "więcej kultury", którym wygrał prezesurę, zupełnie nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości. Promowana jest ona praktycznie jedynie w kanale TVP Kultura, do którego dostęp wciąż jest bardzo ograniczony.
Formalnie Jan Dworak został wybrany na czteroletnią kadencję, która mija w lutym 2008 r. Rada Nadzorcza TVP może jednak w każdej chwili negatywnie ocenić efektywność i funkcjonowanie telewizji i odwołać prezesa. Potrzeba do tego sześciu z dziewięciu głosów w radzie. Potem rozpisuje się nowy konkurs. Procedura nie jest skomplikowana, ale w dotychczasowym układzie nie do przeprowadzenia. Zwolennicy Dworaka mają w Radzie Nadzorczej cztery głosy, przeciwnicy - pięć. Na dodatek teraz będą woleli raczej utrzymać dotychczasowego prezesa - choć jest zły, to jednak daje pewne gwarancje "wejścia" i dla PO, i dla lewicy.
Szansą na zmianę zarządu TVP będą więc dopiero zmiany w radach nadzorczych mediów publicznych. Gdy 1 stycznia 2006 r. wejdzie w życie znowelizowana w ubiegłym tygodniu ustawa o radiofonii i telewizji, to bardzo szybko Sejm, Senat i prezydent będą musieli powołać nowy skład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To ona wybiera członków rady nadzorczej. Wówczas odwołanie Dworaka i rozpisanie nowego konkursu będzie już nieuchronne.
Nieoficjalnie wiadomo, że poważnym kandydatem na szefa TVP będzie Janusz Pietkiewicz, obecny dyrektor Biura Teatrów w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy i zaufany człowiek Lecha Kaczyńskiego. Jednak trudno kojarzyć go z PiS. To raczej fachowiec. Był dyrektorem Opery Narodowej, zorganizował w Warszawie m.in. koncert Andrei Boccellego.
Mikołaj Wójcik

"Nasz Dziennik" 2005-12-20

Autor: ab