Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Za dużo ofiar na drogach

Treść

Poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego to jedna z ważniejszych spraw, jaką obiecuje załatwić po wyborach Polskie Stronnictwo Ludowe. Ludowcy nie kryją, że z tego powodu najlepiej byłoby, aby przyszły premier pochodził z... PSL.

- Trzeba bić na trwogę, ten rok jest pierwszym od wielu lat, kiedy liczba zabitych na drogach niestety rośnie. Dotychczas było to 5200 osób, a w tym roku wynik zapowiada się dramatycznie większy - alarmował poseł Janusz Piechociński (PSL). Zaznaczył on, że najtrudniejszy jesienno-zimowy okres jest dopiero przed nami. - Nadchodzą "śmiertelne żniwa", czego głównym powodem jest prędkość, stan bezpieczeństwa dróg i niska kultura jazdy. Apelujemy do was, kierowcy, abyście wykazywali szczególną czujność - dodał.
Piechociński obiecuje, że jeśli PSL będzie współrządzić i będzie miało swojego premiera, to zadba o bezpieczeństwo pieszych i kierujących. Powstanie wtedy Narodowy Program Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. - Premier z PSL w nowym rządzie po wyborach stanie na czele tego wielkiego programu edukacji dla bezpiecznego poruszania się na drogach - stwierdził Piechociński. - Wszędzie w dzisiejszej Europie na czele tego typu programów stoi prezydent lub premier, a na bieżąco realizuje to minister transportu - dodał.
Piechociński przypomniał, że wydatki na pokrycie skutków wypadków drogowych są porównywalne z budżetem Narodowego Funduszu Zdrowia. Poseł PSL z uznaniem przyjął z kolei działania w kwestii bezpieczeństwa ruchu drogowego na szczeblu lokalnym oraz coraz skuteczniejsze akcje prewencyjne policji. Ludowcy są natomiast przeciwni zwiększaniu represji wobec kierowców. Ich zdaniem, lepsze efekty przyniesie poprawa infrastruktury drogowej, szkolenia kierowców i edukacja użytkowników dróg.
Jacek Dytkowski
"Nasz Dziennik" 2007-10-05

Autor: wa