Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Za drogo, by chorować

Treść

W ubiegłym roku w Niemczech znacznie spadła liczba wizyt pacjentów we wszystkich gabinetach lekarskich. Jednak nie jest to efekt gwałtownego polepszenia się stanu zdrowia Niemców, lecz wprowadzenia dodatkowych opłat za wizyty lekarskie oraz podwyżek cen leków.
Sporządzone przez Federalny Urząd Statystyczny raporty stwierdzają wprost, że obywatele Niemiec znacznie rzadziej odwiedzają gabinety lekarskie. Przyczyną tego stanu rzeczy są szybko rosnące koszty leczenia. Niemcy po prostu w ramach oszczędności unikają wizyt w gabinetach lekarskich. Aby zostać przyjętym przez lekarza raz na kwartał, należy zapłacić 10 euro. Dodatkową opłatę należy uiścić nawet wtedy, gdy wizyta ogranicza się tylko do wypisania recepty bez bezpośredniego kontaktu z lekarzem. Za wizytę u stomatologa trzeba uiścić oddzielną opłatę, także w wysokości 10 euro. Kolejna przykra sprawa to odbiór leków w aptece, które ostatnio bardzo podrożały.
Biorąc to wszystko pod uwagę, w 2004 r. prawie 9 proc. mniej osób odwiedziło gabinety lekarskie. Do lekarzy specjalistów przychodzi nawet o kilkanaście procent mniej pacjentów (np. do ginekologów o 15 proc., a do dermatologów aż o 17,5 proc.).
Dodatkowym ważnym powodem znacznego zmniejszania się liczby wizyt w gabinetach lekarskich jest strach przed utratą obecnego stanowiska pracy z powodu absencji chorobowej. Przy 5-milionowym bezrobociu obawiający się utraty posady ludzie przychodzą do pracy nawet z przeziębieniem czy grypą. Jeszcze kilkanaście lat temu było to nie do pomyślenia.
Waldemar Maszewski, Hamburg

"Nasz Dziennik" 2005-02-02

Autor: ab