Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Z wizytą u prezydenta

Treść

Blisko godzinę trwała wczorajsza kurtuazyjna wizyta Ojca Świętego Benedykta XVI w Pałacu Prezydenckim. W jej trakcie Papież poznał rodzinę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przywitał się z przedstawicielami najwyższych władz państwowych oraz korpusem dyplomatycznym.
Dostojnego gościa prezydent wraz z małżonką Marią powitał na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego, który z okazji pielgrzymki został udekorowany bukietami białych i żółtych kwiatów. W sali Białej Pałacu odbyło się spotkanie, w którym wzięli udział tylko Ojciec Święty, prezydent oraz tłumacz.
Po zakończeniu rozmowy Benedykt XVI poznał rodzinę Lecha Kaczyńskiego: matkę Jadwigę, brata Jarosława oraz córkę Martę Kaczyńską-Smuniewską wraz z trzyletnią wnuczką Ewą, której bezpośrednie zachowanie wzbudziło wyraźną sympatię Papieża. Wszyscy członkowie rodziny prezydenta otrzymali pamiątkowe różańce. Lech Kaczyński natomiast podarował Ojcu Świętemu kopię włóczni św. Maurycego, którą Bolesław Chrobry w 1000 r. otrzymał od niemieckiego cesarza Ottona III, różaniec z bursztynu, a także album o Powstaniu Warszawskim.
Po krótkiej modlitwie w pałacowej kaplicy, na progach której powitał Następcę Świętego Piotra kapelan prezydenta ks. Roman Indrzejczyk, Ojciec Święty przywitał się z przedstawicielami najwyższych władz państwowych, m.in. premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem, marszałkami Sejmu Markiem Jurkiem i Senatu Bogdanem Borusewiczem oraz członkami rządu. Następnie prezydent Kaczyński przedstawił Papieżowi swoich współpracowników z kancelarii.
Ostatnim punktem kurtuazyjnej wizyty było spotkanie z akredytowanymi w Polsce członkami korpusu dyplomatycznego. Z powodu deszczowej pogody spotkanie, zaplanowane pierwotnie na dziedzińcu Pałacu, odbyło się ostatecznie w sali Kolumnowej. Papież przywitał się m.in. z ambasadorami Niemiec i Włoch oraz krajów, które ma jeszcze odwiedzić w tym roku, czyli Hiszpanii i Turcji. Po wspólnej fotografii Ojciec Święty został pożegnany przez dyplomatów gromkimi brawami.
ZB

"Nasz Dziennik" 2006-05-26

Autor: ab