Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Z uśmiechem do szkoły

Treść

Dzięki kampanii Caritas „Tornister pełen uśmiechów” w ciągu pięciu lat 67 tys. dzieci z najuboższych rodzin w Polsce otrzymało wyprawki szkolne. Organizatorzy przewidują, że dzięki tegorocznej akcji uda się pomóc ponad 30 tys. dzieci.

– Koszt wyprawki szkolnej z roku na rok jest coraz wyższy, zasobność polskich rodzin natomiast pozostaje na tym samym poziomie bądź spada, w związku z tym zakup kilku wyprawek szkolnych, zwłaszcza w rodzinach wielodzietnych, to duży problem – podkreśla Paweł Kęska, rzecznik Caritas Polska. Zwraca uwagę, że taki prezent zapobiega trudnym dla dzieci sytuacjom, eliminuje poczucie wstydu i pozwala z uśmiechem rozpocząć nowy rok szkolny.

Finał tegorocznej akcji odbył się w Przemyślu. W minioną niedzielę na przemyskim rynku rozdano 8 tys. wyprawek szkolnych. Nie ma jeszcze danych, podsumowujących, ile w tym roku szkolnym w Polsce, za pośrednictwem diecezjalnych Caritas, plecaków z przyborami szkolnymi trafi do potrzebujących. Organizatorzy mają nadzieję, że uda się rozdać więcej niż przed rokiem, kiedy przekazano ich 30 tysięcy.

Akcję można wspierać cały rok, wysyłając SMS z hasłem TORNISTER na numer 72052 oraz wpłacając na konto Caritas z dopiskiem „Tornister pełen uśmiechów”.

Kulminacja zbiórek odbywa się w drugiej połowie sierpnia. W parafiach do specjalnych koszy ofiarodawcy składają podstawowe artykuły szkolne, z których wolontariusze Caritas kompletują wyprawki. Uczniowie objęci akcją otrzymują je na przełomie sierpnia i września.

Wiele parafii organizuje również inne formy pomocy związane z początkiem roku szkolnego. Przeprowadzane są zbiórki pieniędzy na zakup przyborów szkolnych i podręczników, szukani są sponsorzy chętni do opłacania obiadów dzieciom z ubogich rodzin. Można na przykład włączyć się w jeden z programów pomocowych prowadzonych również przez Caritas. Program „Skrzydła” ma na celu regularną, całoroczną pomoc potrzebującemu wsparcia uczniowi. Szczegóły na www.skrzydla.pl.

Małgorzata Bochenek
Nasz Dziennik, 28 sierpnia 2014

Autor: mj