Z roku na rok gorzej
Treść
Słynne poznańskie Targi Przemysłu Motoryzacyjnego "Poznań Moto Show" w ciągu niespełna dwóch lat stały się prowincjonalnym wydarzeniem bez większego znaczenia. Taki wniosek płynie z zakończonej wczoraj tegorocznej edycji tej do niedawna jeszcze renomowanej imprezy. I mimo że Międzynarodowe Targi Poznańskie chwalą się udziałem ponad pięciuset wystawców z piętnastu państw, to jednak targowe pawilony świeciły pustkami, a sami wystawiający, podobnie jak odwiedzający, nie kryli rozczarowania.
Jeszcze niedawno poznański "Motor Show" przyciągał uwagę zarówno odwiedzających, jak i wystawców na wiele miesięcy przed organizacją tej ekspozycji. Poznański targowy "salon samochodowy" był bowiem największą i zarazem najbardziej interesującą tego typu imprezą branżową w krajach dawnego bloku wschodniego. Sytuacja zmieniła się już kilkanaście miesięcy temu, gdy z udziału w Targach Przemysłu Motoryzacyjnego wycofali się najbardziej znani światowi producenci, tłumacząc to wygórowanymi opłatami i beznadziejnymi warunkami logistycznymi, jakie oferował im organizator imprezy - Międzynarodowe Targi Poznańskie. Co ciekawe, również uczestnicy innych imprez targowych odbywających się w Poznaniu, jak choćby równie znanej "Polagry", w rozmowach z mediami podkreślali z roku na rok słabsze zaplecze organizacyjne poznańskich targów. Odpływ wystawców i odwiedzających dało się jednak zauważyć przede wszystkim na odbywających się od minionej środy do niedzieli Targach Przemysłu Motoryzacyjnego "Poznań Motor Show". Znudzeni wystawcy, ubogi program konferencji i dyskusji panelowych oraz niewielka liczba odwiedzających. I mimo że sami organizatorzy podkreślają, iż wzrosła liczba wystawców, to jednak wyraźnie zauważalne jest mniejsze zainteresowanie zagranicznych producentów poznańskimi targami. Jeszcze bowiem w 2003 r. powierzchnia wystawiennicza wynosiła ponad 28 tys. m kw., by w roku bieżącym zmaleć do 17, 5 tys. m kw.
- Jeżeli nie poprawią się warunki wystawiennicze w Poznaniu, będzie to ostatni rok udziału mojej firmy w tej imprezie. Regionalne imprezy branżowe tego typu w biedniejszych od Poznania miastach wschodniej Europy są lepiej zorganizowane, ciekawsze pod każdym względem - powiedział nam jeden z zachodnich wystawców.
Międzynarodowe Targi Poznańskie, organizator imprezy, zdają się jednak nie dostrzegać, że formuła poznańskich targów, zaplecze logistyczne, promocja, marketing nie tylko "Moto Salonu", ale i innych imprez targowych w Poznaniu od lat prezentuje coraz niższy poziom, odstraszając wystawców i odwiedzających. Organizatorzy, nie chcąc przyznać się do niedociągnięć organizacyjnych, znajdują winnych poza własnymi szeregami: "(...) dramatycznie niski poziom sprzedaży jest przyczyną nieobecności producentów i importerów samochodów osobowych, dostawczych i ciężarowych oraz autobusów na tegorocznej edycji Poznań Motor Show (...)" - napisano w ulotce wręczanej dziennikarzom. Tym samym zanegowano podstawową prawdę, iż reklama jest "dźwignią handlu". Każdy bowiem liczący się na rynku producent w sytuacji spadku popytu na jego produkty zwiększa kampanię reklamową i wystawienniczą, chcąc pozyskać klientów.
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2005-05-16
Autor: ab