Przejdź do treści
Przejdź do stopki

XVI rocznica śmierci Romana Brandstaettera

Treść

W szesnastą rocznicę śmierci Romana Brandstaettera w minioną niedzielę w Poznaniu, w mieście, z którym pisarz związany był przez znaczną część swojego życia, zorganizowano już po raz kolejny uroczysty Dzień Romana Brandstaettera, poświęcony życiu i twórczości tego wielkiego pisarza. Niestety, nie dopisała publiczność, a z wszystkich zaproszonych na obchody poznańskich liceów pojawił się przedstawiciel tylko jednej z tych szkół.
Roman Brandstaetter - dzisiaj pisarz nieco zapomniany i zepchnięty na margines przez autorów szkolnych podręczników, należy niewątpliwie do najwybitniejszych polskich twórców. Zdaniem biblistów, twórczość Brandstaettera oparta na Starym i Nowym Testamencie może być porównywalna z twórczością największych pisarzy i poetów wszech czasów, zaś "Psałterz" w jego przekładzie jest porównywalny z dziełami Jakuba Wujka.
- Roman Brandstaetter świat ukazywał w perspektywie biblijnej, bowiem człowiek, który wyszedł od Boga, miał za zadanie do Niego powrócić. Pisarz zaprojektował osobistą tęczę przymierza poprzez odkrycie i połączenie pozornie odmiennych, ale jakże spójnych światów: Starego i Nowego Testamentu - mówił ks. prof. dr hab. Jan Kanty Pytel, prezes Stowarzyszenia imienia Romana Brandstaettera.
W ramach obchodów szesnastej rocznicy śmierci poety w królewskiej katedrze na poznańskim Ostrowiu Tumskim została odprawiona uroczysta Msza św. w jego intencji. W niedzielne popołudnie w pałacu Działyńskich na poznańskiej Starówce zaprezentowano specjalny panel "Twórczość Romana Brandstaettera ujęta słowem recytowanym i śpiewanym", do którego słowo wstępne przygotował ks. prof. Jan Kanty Pytel. W spotkaniu wystąpili: Alina Mazur - sopran, Jan Henryk Botor - fortepian, Aleksandra Machalica - recytacje.
- Bóg, dawca życia stał się centrum jego wyjątkowego pisarstwa, źródłem natchnienia i zarazem pomocą w szukaniu sensu istnienia - konkludował ks. prof. Pytel.
Nieco wcześniej krakowski Teatr Słowa pod Krzyżem im. św. Józefa Sebastiana Pelczara zaprezentował misterium "Królowa Korony Polskiej" w reżyserii Stanisława Jarzębskiego. Treść przedstawienia została oparta m.in. na "Pieśniach Maryjnych" Brandstaettera.
Smutkiem napawa fakt, że obchody rocznicy śmierci pisarza wzbudziły tak niewielkie zainteresowanie wśród poznaniaków, a na spektaklach pojawiło się znacznie mniej osób niż w latach ubiegłych. Można również ubolewać nad skandalicznym brakiem zainteresowania wydarzeniami i twórczością Brandstaettera wśród włodarzy poznańskich szkół średnich.
Wojciech Wybranowski, Poznań
Nasz Dziennik 30-09-2003

Autor: DW