Wzór dla polityków
Treść
W podniosłej atmosferze posłowie, senatorowie wraz z zebranym w Sejmie korpusem dyplomatycznym oraz przedstawicielami władzy wykonawczej i sądowniczej oddali hołd zmarłemu w minioną sobotę Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II.
Zebranie otworzył marszałek Sejmu, po czym wszyscy obejrzeli wystąpienie Jana Pawła II w polskim Sejmie w czerwcu 1999 r. Później, przez milczącą aklamację, połączone izby Sejmu i Senatu przyjęły tekst aktu oddania hołdu Papieżowi. "Opuścił nas człowiek niezwykły, Ojciec i Nauczyciel. Został dany światu wtedy właśnie, kiedy był temu światu tak bardzo potrzebny" - czytamy w tekście. "W tym świecie pełnym niepewności, przemocy i zwątpienia, Jan Paweł II podejmował inicjatywy ułatwiające rozwiązywanie konfliktów społecznych, politycznych i międzynarodowych, był prawdziwie człowiekiem pokoju i nadziei" - uznali parlamentarzyści. W akcie oddania znalazły się też słowa, że "dla Jana Pawła II nikt nie był wrogiem, choć byli i tacy, którzy go tak traktowali. W miarę jednak trwania pontyfikatu uznanie dla jego działań rosło, a liczba przeciwników malała". Parlamentarzyści nazwali też Ojca Świętego "najważniejszym z Ojców niepodległości Polski". Zwrócili uwagę, że Papież "wskazywał nam, jakim zobowiązaniem jest wolność i niepodległość Ojczyzny, na czym polega moralna i odpowiedzialna polityka, tłumaczył, że celem jest dobro człowieka i dobro wspólne, a nie grupowe czy indywidualne korzyści, przestrzegał, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm".
Pół godziny po zakończeniu posiedzenia w pobliskim kościele św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży Mszę Świętą dla parlamentarzystów w intencji Ojca Świętego odprawił ks. bp Piotr Jarecki. W homilii wyraził on nadzieję, że Bóg sprawi, że odejście Jana Pawła II przyczyni się do naszego nawrócenia. - Wtedy bardziej będziemy zmieniać na lepsze oblicze tej ziemi - powiedział
ks. bp Jarecki. Dodał, że Ojciec Święty był wzorem zaangażowania politycznego i niczego nie robił dla swej korzyści. Zaapelował do polityków, by do tego, co robią, podchodzili jak do powołania i misji, czerpiąc z przykładu zmarłego Papieża.
Mikołaj Wójcik
"Nasz Dziennik" 2005-04-07"
Autor: ab