Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wzbogacone zbiory Wawelu

Treść

Około 130 najcenniejszych oraz najciekawszych dzieł sztuki i pamiątek historycznych, które w latach 2000-2006 wzbogaciły zbiory Zamku Królewskiego na Wawelu, zaprezentowano na wystawie "Zakupy, depozyty, dary: 2000-2006". Dzieła, a wśród nich także jeden z najznakomitszych przykładów ikonografii chrześcijańskiej pierwszego tysiąclecia - gemma Lanckorońskiego, pokazano w jednej z sal na parterze skrzydła wschodniego królewskiej rezydencji w Krakowie.

- Na wystawie prezentujemy ponad 130 obiektów, najcenniejszych z tych zakupionych, ofiarowanych czy otrzymanych w depozyt w ciągu sześciu lat. W sumie tych nabytków jest około 450. Nie sposób było na tak niewielkiej przestrzeni pokazać je wszystkie - wyjaśnia Stanisława Link-Lenczowska, kurator wystawy. Ekspozycję rozpoczyna jeden z najważniejszych darów prof. Karoliny Lanckorońskiej. - Prezentowane w tej części dzieła to głównie ceramika grecka. Niezwykle cenną rzeczą, na którą chciałabym zwrócić uwagę, jest gemma Lanckorońskiego. Jest ona bardzo wczesnym przykładem ikonografii chrześcijańskiej. Wykonana została prawdopodobnie w Bizancjum w okresie między połową VI a połową VII wieku. Wyobrażone są na niej dwie postacie: św. Piotr i św. Paweł - mówi Stanisława Link-Lenczowska.
Część eksponatów związana jest z szeroko pojętą kulturą staropolską. Pokazano tutaj m.in. portrety i blachy trumienne, biżuterię, zespół pasów kontuszowych. Na wystawie zaprezentowano pamiątki związane z królami polskimi, wśród nich Krzyż Orderu św. Stanisława. Order ten został ustanowiony w 1765 roku przez Stanisława Augusta Poniatowskiego jako drugie odznaczenie w historii Polski. Jak podkreśla kurator wystawy, dużą rolę wśród nowo zakupionych dzieł odgrywa złotnictwo wzbogacające głównie skarbiec królewski. Przegląd najważniejszych darów, zakupów i depozytów zamyka prezentacja m.in. mebli i metali, przedmiotów kultu religijnego, ikonografii Wawelu i katedry. Wystawa będzie czynna do końca października bieżącego roku.
Małgorzata Bochenek
"Nasz Dziennik" 2007-07-28

Autor: wa