Wyzwanie dla koszykarzy
Treść
Sport jest nieprzewidywalny, nazwiska same nie grają - powiedział Piotr Szczotka, kapitan reprezentacji Polski koszykarzy, przed dzisiejszym meczem z Hiszpanią - pierwszym na rozgrywanych na Litwie mistrzostwach Europy.
I on, i jego koledzy nie mają jednak wątpliwości, że czekać ich będzie niezwykle ciężkie zadanie. Hiszpanie to bowiem nie tylko faworyci dzisiejszego spotkania, nie tylko faworyci grupy A, ale i główni kandydaci do złotego medalu. Tytuł zdobyli już przed dwoma laty w Katowicach, imponując fantastyczną grą. Teraz na Litwę włoski trener Sergio Scariolo przywiózł jeszcze mocniejszą ekipę, w której nie brakuje wielkich gwiazd ligi NBA, na czele z niesamowitym Pauem Gasolem. Hiszpanom nie przeszkodził lokaut w najlepszej lidze świata, nie szukali wymówek, przyjechali na mistrzostwa, bo chcą powalczyć o najwyższe cele. Jednym z bohaterów turnieju może zostać Serge Ibaka, Kongijczyk, który niedawno otrzymał hiszpańskie obywatelstwo. - Już widzę siebie i kolegów w finale - powiedział zawodnik Oklahomy Thunder.
Patrząc realnie, nasi w dzisiejszym pojedynku nie mają szans, sukcesem będzie już nikła porażka, mniejsza niż różnicą 20 punktów. Mimo to Biało-Czerwoni nie zamierzają poddać się przed wyjściem na parkiet. - Nazwiska same nie grają. Brak koncentracji czy lekceważenie rywala zgubiły już niejednego faworyta - powiedział Szczotka, po cichu licząc na to, że Hiszpanie nie zaangażują się w pełni, chcąc wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Podczas EuroBasketu w 2009 r. nasi ulegli przyszłym mistrzom 68:90. n
Pisk
Nasz Dziennik 2011-08-31
Autor: jc