Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wytrwałość

Treść

Jego królestwo nie jest z tego świata i naśladowcy Chrystusa nie powinni liczyć już teraz, na tym świecie, na wygodne życie, wysokie stanowiska, bogactwo, sławę, panowanie nad innymi.

Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje (Łk 9,23 z 9,22–25).

Pan Jezus zwraca się do swoich uczniów z wezwaniem, zaproszeniem w formie warunkowej: „Jeśli kto chce iść za Mną”. Nie zmusza nikogo do kroczenia drogą, którą wskazuje i którą sam pierwszy przeszedł, ale uświadamia, że nie wystarczy fascynacja Jego niezwykłymi słowami, potwierdzonymi cudownymi znakami, uzdrowieniami, rozmnożeniem chleba, panowaniem nad żywiołami. Jego królestwo nie jest z tego świata i naśladowcy Chrystusa nie powinni liczyć już teraz, na tym świecie, na wygodne życie, wysokie stanowiska, bogactwo, sławę, panowanie nad innymi.

Tak wyobrażali sobie mesjańskie królestwo bezpośredni słuchacze Jezusa, Jego uczniowie, dosłownie rozumiejąc prorockie zapowiedzi, głoszące obfitość wszelkich dóbr, wspaniałe urodzaje, długie życie i panowanie Izraela nad innymi narodami. W rzeczywistości Boże bogactwo to dobra duchowe, do których dochodzi się przez naśladowanie Chrystusowego ubóstwa, miłości do każdego człowieka i posłuszeństwa Ojcu aż do śmierci.

Dlatego jeżeli ktoś chce iść za Nim, rzeczywiście Go naśladować, powinien być gotów każdego dnia brać swój krzyż. Dla ówczesnych Izraelitów krzyż to przede wszystkim narzędzie okrutnej męki, stosowany przez Rzymian sposób wymierzania kary śmierci największym zbrodniarzom, zbiegłym niewolnikom i przeciwnikom władzy rzymskiej. Tych ostatnich Izraelici mogli uważać za bohaterów, wielu z nich poniosło taką karę, zwłaszcza po zburzeniu Jerozolimy w r. 70 po narodzeniu Chrystusa, ale na pewno nikt nie chciałby umrzeć w ten sposób. Spokojna śmierć w otoczeniu licznej rodziny była wyczekiwanym końcem szczęśliwego życia i znakiem Bożego błogosławieństwa.

Tymczasem Chrystus odwraca naturalny dla Jego słuchaczy porządek i wzywa do podjęcia swego krzyża. To wezwanie łatwiej jest zrozumieć nam, już po Jego Zmartwychwstaniu, kiedy krzyż rozumiemy metaforycznie – jako życiowe trudności. Naśladowca Chrystusa powinien być gotów wziąć krzyż nie tylko raz, by zakończyć swe życie w sposób bardzo bolesny, lecz codziennie – aż do końca ziemskiego życia. Taka wytrwałość prowadzi do coraz głębszej więzi z Chrystusem i coraz skuteczniejszego współdziałania w Jego wielkim dziele zbawienia całego świata.

Duchu Święty, umocnij nas w podejmowaniu każdego dnia naszego krzyża, codziennych trudności a szczególnie przykrych zadań, byśmy wytrwali w wierności Chrystusowi oraz przynosili dobre owoce naszej wiary i coraz lepszego rozumienia Jego nauki.

Fragment książki Hartujcie ducha. Rozważania na każdy dzień Wielkiego Postu zamiast rekolekcji

Tomasz M. Dąbek OSB (ur. 28 kwietnia 1952 w Będzinie) – tytuł profesora nauk teologicznych otrzymał w 1998. Pełnił funkcję cenzora w archidiecezji krakowskiej. Zajmuje się egzegezą Nowego Testamentu, teologią biblijną, a w latach 1980-2004 także muzykę kościelną. Autor około 180 opracowań naukowych i popularnonaukowych, w tym także książek. Jest kierownikiem katedry teologii biblijnej Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.

Żródło: cspb.pl, 3

Autor: mj