Wytrwała modlitwa Arseniusza
Treść
Zastanawiając się w jaki sposób powinno wyglądać nasze życie modlitwy, warto naśladować Arseniusza w jego wytrwałości. Jakakolwiek będzie nasza miara czasu spędzonego sam na sam z Bogiem, dobrze, aby była ona regularna, aby ta wytrwała praktyka przyniosła nam pożytek w umacnianiu relacji z naszym Stwórcą.
Abba Arseniusz (zm. ok. 449 r.) znany jest jako mistrz modlitwy i wyciszenie. Jego umiłowanie samotności może być porównywane z radykalnym ukochaniem ubóstwa przez Biedaczynę z Asyżu – obydwaj święci nie znali żadnych kompromisów. Czy tak wielkie osobistości możemy naśladować czy raczej tylko podziwiać?
Opowiadano też o abba Arseniuszu, że w wieczór sobotni, gdy już rozświecał się dzień Pański, zostawiał słońce za plecami i wyciągał ręce do nieba w modlitwie: tak trwał, aż póki słońce w twarz mu nie zaświeciło, i wtedy siadał.
Trzeba dodać krótkie wyjaśnienie do tego tekstu. Wedle dostępnych źródeł noc była dla mnichów uprzywilejowanym czasem modlitwy. Bracia często wracają do tematu czuwania – wyrzeczenia się snu kosztem rozmowy z Bogiem. Sercem tych czuwań była noc z soboty na niedzielę, mała Wielkanoc, kiedy bracia w sposób szczególnie gorliwy mieli oddawać się modlitwie. W takiej właśnie chwili apoftegmat ukazuje Arseniusza: starzec modli się całą noc za zegarek mając wstające rankiem słońce. Tekst sugeruje, że było to jego obyczajem. To, co warto tu wcielić i w nasze życie, to wytrwałość naszego mnicha. Bez względu na różny stan ducha, zmęczenie i wiek regularnie oddawał się takiej praktyce wedle zasady sformułowanej już przez Ewagriusza z Pontu:
Wszystko musi mieć swój czas i miarę. To bowiem, co nie zna właściwego czasu ani miary, trwa krótko, a to, co krótkotrwałe, przynosi więcej szkody niż pożytku.
Zastanawiając się w jaki sposób powinno wyglądać nasze życie modlitwy, warto naśladować Arseniusza w jego wytrwałości. Jakakolwiek będzie nasza miara czasu spędzonego sam na sam z Bogiem, dobrze, aby była ona regularna, aby ta wytrwała praktyka przyniosła nam pożytek w umacnianiu relacji z naszym Stwórcą.
Szymon Hiżycki OSB (ur. w 1980 r.) studiował teologię oraz filologię klasyczną; odbył specjalistyczne studia z zakresu starożytnego monastycyzmu w kolegium św. Anzelma w Rzymie. Jest miłośnikiem literatury klasycznej i Ojców Kościoła. W klasztorze pełnił funkcję opiekuna ministrantów, duszpasterza akademickiego, bibliotekarza i rektora studiów. Do momentu wyboru na urząd opacki był także mistrzem nowicjatu tynieckiego. Wykłada w Kolegium Teologiczno-Filozoficznym oo. Dominikanów. Autor książki na temat ośmiu duchów zła Pomiędzy grzechem a myślą oraz o praktyce modlitwy nieustannej Modlitwa Jezusowa. Bardzo krótkie wprowadzenie.
Żródło: cspb.pl, 4
Autor: mj