Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wystawa Steinbach projektem badawczym?

Treść

Z rzecznikiem Instytutu Pamięci Narodowej Andrzejem Arseniukiem rozmawia Marta Ziarnik Otwarta w Stuttgarcie wystawa Eriki Steinbach "Wymuszone drogi" zawiera materiały wypożyczone przez IPN. Jak to możliwe, że polski Instytut wpisuje się w powyższe przedsięwzięcie, biorąc pod uwagę fakt, iż wystawa zakłamuje prawdziwy obraz wypędzeń? - Ta sprawa jest dawno zamknięta i kilkakrotnie wyjaśniana przez Instytut. Musiałbym sięgnąć do informacji, gdyż jest to kwestia sprzed dwóch lat, więc nie pamiętam dokładnie, o co wówczas chodziło. Instytut Pamięci Narodowej udostępnia materiały, jeżeli ktoś zwróci się o to z wnioskiem naukowo-badawczym. Nawet jeżeli taka wystawa zawiera pewne przekłamania i nie zgadza się z faktycznym stanem rzeczy? - Wysłaliśmy dwójkę naszych historyków, aby dokładniej ocenili tę ekspozycję. Ich ocena jest w Biuletynie IPN, do którego można sięgnąć na naszych stronach internetowych. W biuletynie znajduje się recenzja z tej wystawy, przygotowana przez pana Piotra Szubarczyka z gdańskiego oddziału Instytutu. Czyli Pan w tej wystawie nie widzi nic złego i Pana zdaniem nie narusza ona dobrego imienia Polaków? - Nie jest moją rolą ocenianie. Ja tej wystawy nie widziałem, ale proszę sięgnąć do recenzji pana Szubarczyka. W niej jest wszystko na jej temat. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-05-21

Autor: wa