Wyspiarze reformują sektor bankowy
Treść
Reforma finansów zaplanowana przez nowy rząd w Wielkiej Brytanii ma - zdaniem George'a Osborne'a, ministra finansów - przyczynić się do dużego ułatwienia walki z kryzysem. Jednak w nowej ustawie od razu rzuca się w oczy znaczne zwiększenie uprawnień banków centralnych.
Nowe przepisy przyznają kluczową rolę Bankowi Anglii (Bank of England) w kwestii regulacji finansowych w kraju. Według Osborne'a, pozwoli to na szersze spojrzenie na sektor bankowy w kraju. Chodzi o umożliwienie bankowi centralnemu nadzoru nad pożyczkodawcami, firmami ubezpieczeniowymi i bankami inwestycyjnymi oraz nad ogólną kondycją brytyjskiej gospodarki. Tylko takie odgórne zarządzanie ma - w opinii szefa resortu finansów - pomóc uchronić brytyjski system kredytowy przed kryzysem. - Krajowi nadzorcy zapewnią, że brytyjskie banki będą mniej narażone na skutki światowego kryzysu bankowego - stwierdził Osborne. Zapewnił, że reforma się sprawdzi, zwłaszcza że Hector Sants, wiceprzewodniczący FSA (Urzędu Regulacji Rynków Finansowych), po ogłoszeniu jej założeń zgodził się pozostać na swoim stanowisku, mimo że wcześniej zapowiadał rezygnację.
Zmiany będzie musiał ratyfikować brytyjski parlament, co oznacza, że wprowadzenie ich w życie może potrwać do 2012 roku. Władze FSA podkreślają, że nowe regulacje pozwolą nawiązać nieistniejącą do tej pory współpracę pomiędzy ich urzędem, Bankiem Centralnym a resortem skarbu państwa. Dotychczas te trzy instytucje mogły nadzorować rynek finansowy poprzez odrębne mechanizmy regulacji. - Byliśmy w błędzie i aby to naprawić, potrzebujemy ściślejszych więzi pomiędzy działalnością regulującą a bankiem centralnym - podsumował Osborne.
Łukasz Sianożęcki
Nasz Dziennik 2010-06-18
Autor: jc