Wyścig z czasem
Treść
Zapewnienia na temat przyjęcia sześciopaku padły wczoraj z ust przebywającego w Brukseli premiera Donalda Tuska, który dodał, że po konsensusie w tej sprawie polska prezydencja zajmie się rozmowami nad nowym budżetem unijnym. - Czas zakończyć dyskusję nad coraz to nowymi projektami, teraz trzeba sfinalizować te przedsięwzięcia, które zaplanowaliśmy latem tego roku. Wrzesień musi być miesiącem, kiedy finalizujemy prace nad tzw. sześciopakiem - podkreślił premier po spotkaniu z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem i szefem Komisji Europejskiej José Manuelem Barroso. Tusk, przyznając, że "wymaga to twardości i odwagi", podkreślił jednak, iż wierzy w to, że "inni liderzy Europy będą gotowi do takiej twardej, jednoznacznej decyzji". W czasie konferencji prasowej zapewnił również, że wraz ze swoimi rozmówcami "zrobią wszystko", aby podczas kolejnej sesji PE Europa zintegrowała się "wokół prawdziwych projektów, które dadzą nam narzędzia do walki z kryzysem".
Sześciopak to pakiet pięciu rozporządzeń i jednej dyrektywy, którego celem jest przede wszystkim wzmocnienie unijnego Paktu Stabilności i Wzrostu trzymającego w ryzach finanse publiczne krajów UE. Jego wdrożenie ma uchronić "27" przed kolejnymi kryzysami. Ten pakiet przewiduje m.in. sankcje dla państw strefy euro nieprzestrzegających dyscypliny finansowej. Chociaż miał zostać przyjęty jeszcze w czerwcu, Parlament Europejski oraz kraje UE nie doszły w tym terminie do porozumienia i zadanie znalezienia kompromisu spadło na polską prezydencję.
Tusk zapowiedział ponadto, że po uzyskaniu porozumienia nad sześciopakiem polska prezydencja skoncentruje się w październiku na rozmowach o nowym budżecie unijnym na lata 2014-2020. - Reakcja zarówno PE, jak i przygniatającej większości państw członkowskich daje podstawy do realnego optymizmu, jeśli chodzi o dalsze prace nad wieloletnimi ramami finansowymi, nad przyszłością polityki spójności, Wspólnej Polityki Rolnej - powiedział podczas konferencji. Odnosząc się do krytycznego przyjęcia czerwcowej propozycji KE przez Wielką Brytanię, podkreślił, że "sceptycym brytyjski, jeśli chodzi o budżet europejski, jest tradycyjnym elementem naszych dyskusji".
Tusk podkreślił, że wczorajsze spotkanie potwierdziło, iż Europa potrzebuje "działań maksymalnie zintegrowanych", wzmacniania instytucji wspólnotowych, a także "przywództwa instytucjonalnego i politycznego", by przełamać kryzys finansowy. - Te elementy wieloletnich ram finansowych, które były przez niektórych kwestionowane i podważane, a które najmocniej opisują wspólnotowy charakter Unii, dzisiaj zaczynają być doceniane bardziej niż jeszcze kilka miesięcy temu - ocenił szef polskiego rządu. n
Marta Ziarnik
Nasz Dziennik 2011-08-31
Autor: jc