Wyścig o Monte Cassino
Treść
Andrzeja Przewoźnika, sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, czeka wyścig z czasem. Po wyłonieniu w przetargu firmy, która ma odnowić cmentarz wojenny na Monte Cassino, pozostaną tylko trzy miesiące na wykonanie prac. On sam przyznaje, że działa w sytuacji ograniczonego do 1 mln zł budżetu, ale zapewnia, iż zdąży przygotować nekropolię do głównych uroczystości 17 maja - dnia obchodów 65. rocznicy zdobycia przez żołnierzy II Korpusu Polskiego wzgórza Monte Cassino.
Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny ROPWiM, poinformował na wczorajszym posiedzeniu senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, że zakończono już "cały niezbędny, ale najtrudniejszy etap przygotowania do remontu". - To ogromna dokumentacja przygotowująca część techniczną prac. Zrobiliśmy dodatkowo projekty cmentarza, odwodnień i planowanego wyglądu zieleni - oznajmił Przewoźnik. Dodał, że na początku lutego ruszy procedura przetargowa i - gdy wykonawca zostanie wyłoniony - początek prac przewidywany jest na marzec.
Ten krótki, trzymiesięczny okres na wykonanie robót renowacyjnych do czasu obchodów rocznicowych 17 maja najbardziej zaniepokoił senatorów. - Dlaczego otrzymuję nieustannie informacje od Polaków z zagranicy, że sytuacja cmentarza jest fatalna? Szczególny żal mam do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, gdzie nikt nie wspomina o włączeniu się w renowację - mówiła zdenerwowana senator Barbara Borys-Damięcka (PO). Zacytowała też notatkę przekazaną jej przez Zbigniewa Zdrojewskiego, ministra kultury, z której wynika, że ROPWiM nie wykona prac, jeśli MKiDN nie wesprze ich finansowo. - Kto jest w ministerstwie współodpowiedzialny za wsparcie przedsięwzięcia? - pytała senator.
Jan Mazicki, przedstawiciel resortu kultury, przeprosił senatorów z powodu nieobecności na posiedzeniu Zdrojewskiego, uczestniczącego w obradach rządu. - Pełnej odpowiedzi na piśmie udzieli pan minister. Mogę powiedzieć, że jest oczywiste, że w budżecie państwa polskiego znajdą się pieniądze na remont Monte Cassino - zapewnił Mazicki.
Z kolei Przewoźnik zaznaczył, iż działa wprawdzie w obrębie ograniczonego budżetu w wysokości 1 mln zł, ale "gwarantuje przygotowanie cmentarza do uroczystości". - Odnawiałem wiele cmentarzy i jak mówię, że zrobię, to zrobię - podkreślił Andrzej Przewoźnik. Jednocześnie dodał, iż prace będą kontynuowane po uroczystościach rocznicowych.
Obaw co do wyglądu cmentarza w czasie majowych obchodów nie kryje senator Stanisław Zając (PiS). - Wydaje mi się, że trzeba gruntownie podejść do tego remontu, żeby nie ograniczyć się tylko do kosmetyki, ale żeby rzeczywiście wykonać te prace, które będą niezbędne. Chodzi o to, żeby rzeczywiście ten remont oznaczał oddanie cmentarza w stanie, w którym będzie służył na lata. Trochę boimy się, że ten czas jest szalenie krótki - powiedział nam senator Zając. - Martwi skromny budżet, ale padła, wprawdzie niepewna, deklaracja przedstawiciela ministra kultury, że ten budżet zostanie zwiększony. Wtedy byłaby szansa, że da się te prace sfinalizować - konkluduje Zając.
Jacek Dytkowski
"Nasz Dziennik" 2009-01-28
Autor: wa