Wyrządzamy szkody czy ratujemy Europę?
Treść
- Premier Kaczyński musi wiedzieć, że obstając przy swoim żądaniu nowego podziału głosów, wyrządza szkodę nie tylko jakiejś abstrakcyjnej Europie, ale również bezpośrednio takim krajom, jak: Węgry, Francja czy Dania - powiedział niemieckiej gazecie "Handelsblatt" lewicowy premier Węgier Ferenc Gyurcsany. Razem z premierem Słowacji Robertem Fico ostro skrytykował polskie stanowisko w czasie niedawnego szczytu Grupy Wyszehradzkiej. "Głęboki kryzys Europy" - wieści włoska "La Repubblica". Miałby on być efektem szczytu, który zdaniem gazety zakończy się fiaskiem i w dłuższej perspektywie - podziałem Unii na Europę dwóch prędkości. Są jednak i inne głosy.
"Die Welt": Polska ratuje Europę
Najbardziej interesującą opinię prezentuje jednak niemiecki "Die Welt". Dziennik napisał, że to Polska ratuje Europę. "Drwi się zarówno z Polski, jak i braci Kaczyńskich, ale kto jednak uzmysłowi sobie, o co toczy się gra, zmuszony jest stwierdzić: Polacy mają rację" - czytamy w niemieckim dzienniku. Komentator gazety, szef publicystyki w "Welt am Sonntag" - Alan Posener, stwierdza między innymi, że sprzeciw Polski wobec systemu ważenia głosów jest jak najbardziej uprawniony. - Cieszy nas, że ukazuje się artykuł, który - inaczej niż to bywało dotychczas - w pełni uznaje polskie racje. Przyznaje, że to Polska walczy o przyszłość Europy i o to, żeby Europa nie służyła tylko najsilniejszym, co byłoby efektem przyjęcia systemu podwójnej większości, ale wszystkim, także średnim i małym. To gwarantuje system pierwiastkowy, który jest emanacją zasady demokratycznego podejmowania decyzji - stwierdził rzecznik MSZ Robert Szaniawski.
KJ, WM
"Nasz Dziennik" 2007-06-22
Autor: wa