Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wypowiedzi polityków odnośnie do wojny rosyjsko-gruzińskiej

Treść

Carl Bildt, minister spraw zagranicznych Szwecji: - Ofensywa rosyjska przeciwko Gruzji i w Gruzji jest agresją niezgodną z prawem międzynarodowym oraz podstawowymi zasadami bezpieczeństwa i współpracy w Europie. Pół wieku temu Hitler używał tej samej doktryny, by podkopać i zaatakować znaczące obszary Europy Środkowej. Ban Ki Mun, sekretarz generalny ONZ: - Jestem głęboko zaniepokojony narastającymi napięciami w regionie Abchazji, w tym bombardowaniami górnej części wąwozu Kodori. Witalij Czurkin, ambasador Rosji przy ONZ: - Konieczne jest, aby Gruzini przestali uciekać się do przemocy i wycofali się z Osetii Południowej. Wstrzymanie ognia nie jest rozwiązaniem, ta awantura się nie powiodła i jedyne rozstrzygnięcie to powrót do status quo ante. Rosja ze swojej strony nie wycofa swych sił. Karen Pierce, brytyjska ambasador przy ONZ: - Moskwa domagała się gwarancji, że siły gruzińskie zaprzestaną walk i wycofają się z regionu, lecz sama takich gwarancji dać nie chciała. Gruzini złożyli propozycję zawieszenia broni i to zastanawiające, że Rosjanie nie chcą na nią odpowiedzieć. James Jeffrey, zastępca doradcy Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego: - Eskalacja działań ze strony rosyjskiej może w dalszej perspektywie mieć zasadniczy wpływ na stosunki między Rosją a Stanami Zjednoczonymi. Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych Polski: - Unia Europejska jest gotowa do odegrania roli stabilizującej w tym regionie pod warunkiem, że aktorzy tego dramatu ostudzą emocje i odejdą od eskalacji konfliktu. Unia może być dobrym partnerem, bo jest wiarygodna wobec obu stron zaangażowanych w konflikt. Paweł Kowal, wiceminister spraw zagranicznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego: - Polska nie powinna zmieniać swojej polityki i na wszystkich forach międzynarodowych winna się upominać o poszanowanie integralności terytorialnej Gruzji. Nie czas dzielić włos na czworo, nie czas pytać, czy inaczej mogła wyglądać polityka gruzińska w ostatnich latach. Dzisiaj trzeba stanąć jednoznacznie po stronie tych, na których lecą bomby. Lech Kaczyński, prezydent RP: - W Gruzji potrzebne są nowe siły pokojowe. Rosjanie bombardują Gruzję, nie używając nawet żadnych zasłon - pod swoją własną flagą. Mamy do czynienia z naruszeniem integralności kraju europejskiego, a kto wie, czy nawet nie z próbą obalenia demokratycznie wybranych władz Gruzji - kraju, który sam zalicza się do europejskich, choć dziś nie jest ani w UE, ani w NATO. Działania sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej na terytorium Osetii Południowej są sprzeczne z prawem międzynarodowym i są aktem agresji. Angela Merkel, kanclerz Niemiec: - Rosyjskie naloty lotnicze na gruzińskie terytorium winny być natychmiast wstrzymane. Gernot Erler, wiceminister spraw zagranicznych Niemiec: - Gruzja pogwałciła prawo międzynarodowe, ponieważ postanowiła rozwiązać problem prorosyjskiej separatystycznej Osetii Południowej za pomocą wojska. Nie należy oceniać Rosji zbyt pochopnie i zbyt ostro. Eskalacja nastąpiła w wyniku obustronnych prowokacji. Od początku było jasne, że wtargnięcie wojsk gruzińskich na teren Osetii sprowokuje Rosję do działania. MBZ, PAP "Nasz Dziennik" 2008-08-11

Autor: ab