Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wyłudzali pod przykrywką holokaustu

Treść

Oszuści podający się za ofiary holokaustu wyłudzili od Niemców ponad 42 miliony dolarów. Schemat działania był bardzo prosty. Szefowie funduszu w USA przez kilkanaście lat za łapówki od żydowskich imigrantów sporządzali im fałszywe życiorysy, a dalej na ich podstawie Niemcy wypłacali im pieniądze.

Proceder był doskonale zorganizowany i trwał około 16 lat. W tym czasie Niemcy wypłacili oszustom ponad 42 miliony dolarów. Wyłudzeń dokonywano za pośrednictwem dwóch funduszy "Hardship Fund" (to jednorazowe wypłaty w wysokości 2,6 tys. euro) i "Article 2 Fund" (wypłacał pieniądze Żydom żyjącym pod niemiecką okupacją np. w gettach lub więzionym w obozach koncentracyjnych i obozach pracy przymusowej w formie miesięcznego dodatku w wysokości 411 dolarów). Obie instytucje nadzorowała Jewish Claims Conference (Konferencja ds. Żydowskich Roszczeń Materialnych przeciw Niemcom). JCC została utworzona z inicjatywy rządu Izraela w 1951 roku jako reprezentacja Żydów poszkodowanych w czasie II wojny światowej do prowadzenia negocjacji z rządem Niemiec dotyczących reparacji dla ofiar holokaustu. Do tej pory amerykańska prokuratura wykryła ponad 5,5 tys. fałszywych wniosków o odszkodowanie, a oskarżenie usłyszało na razie 17 osób - w tym także jeden z byłych dyrektorów funduszu i sześć osób w nim zatrudnionych.
Niemiecki rząd milczy, ale zamierza sprawdzić drogę, jaką przechodzą niemieckie pieniądze.
Berlin nie wydał na razie żadnego oficjalnego oświadczenia w sprawie oszustw dokonywanych przez żydowskie fundusze wypłacające niemieckie pieniądze w ramach odszkodowań. Rzecznik prasowy ministerstwa finansów oświadczył, że niemiecki rząd obecnie sprawdza, czy będzie występował o odszkodowanie. Jak informuje prasa, sprawą zajmuje się na obecnym etapie niemiecka ambasada w Waszyngtonie.
Od wielu lat wiceprzewodniczący Jewish Claims Conference, sekretarz generalny Centrum Izraelskich Organizacji Zrzeszających Osoby, które przeżyły holokaust, a także przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Noah Flug krytykują fakt, że pośrednikami w wypłacie odszkodowań są rząd Izraela i organizacja JCC. Jego zdaniem, pieniądze powinny być wypłacane nie przez instytucje rządowe ani organizacje pozarządowe, lecz powinny trafiać bezpośrednio na konta ofiar.
Na podstawie podpisanej w 1952 roku umowy (tak zwanej umowy luksemburskiej) pomiędzy Niemcami a Izraelem, dotyczącej odszkodowań dla ofiar holokaustu, Niemcy wypłaciły Izraelowi w ciągu dwunastu lat 3 miliardy marek, 470 milionów marek otrzymała w tym czasie organizacja JCC. Do roku 2006 Niemcy wypłaciły w formie różnych rekompensat i odszkodowań w sumie ponad 35 miliardów euro.
Warto przypomnieć, że prawie trzy lata temu berlińska kancelaria adwokata Stefana Hambury przesłała do federalnego ministerstwa finansów w imieniu polskiego Związku Byłych Więźniów Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych prośbę o wsparcie finansowe dla polskich ofiar. Wystosowano prośbę o przyznanie im jako osobom wyjątkowo pokrzywdzonym przez III Rzeszę dopłat do rent i emerytur w wysokości 410 euro miesięcznie. Niestety, resort odmówił zadośćuczynienia byłym polskim więźniom niemieckich obozów koncentracyjnych, twierdząc, że jest to niemożliwe z prawnego punktu widzenia. Szef resortu finansów przypomniał, ile to do tej pory Niemcy wypłacili Polakom różnego rodzaju odszkodowań, i w związku z tym sprawa jest zamknięta.
Waldemar Maszewski, Hamburg

Nasz Dziennik 2010-11-12

Autor: au