Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wyjęci spod ochrony

Treść

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota umorzyła dochodzenie w sprawie wpisów w internecie, których autorzy grożą księżom śmiercią.

Od wydanej w lipcu br. nieprawomocnej decyzji prokuratury odwołał się wczoraj do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy Ryszard Nowak w imieniu Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą. W lutym ub.r. Komitet złożył doniesienie do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie w sprawie znieważenia dyrektora Radia Maryja i innych duchownych przez ponad 40 internautów na stronach internetowych „Gazety Wyborczej”. Wpisy znalazły się pod artykułem „O. Tadeusz Rydzyk podejrzewa KRRiT o ustawienie konkursu o miejsce na multipleksie” z grudnia 2012 roku. Chodziło głównie o cytat: „Jestem zwolennikiem klerykalizmu warstwowego: warstwa kleru, warstwa ziemi, warstwa kleru, warstwa ziemi, i tak ad infinitum”, który zamieścił internauta o nicku „piesion”. – To wyraźne namawianie do zabijania księży – nie ma wątpliwości Ryszard Nowak. Wczoraj ten wpis wraz z wieloma innymi ziejącymi nienawiścią, a przywołującymi nazwisko dyrektora Radia Maryja, nadal można było przeczytać pod tym tekstem.

W uzasadnieniu umorzenia dochodzenia prokurator Agnieszka Bachryj z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota stwierdziła, że znieważenie o. Tadeusza Rydzyka za pomocą tego rodzaju komentarzy „nie wyczerpuje znamion czynu zabronionego, ściganego z oskarżenia publicznego”.

– Wysłaliśmy właśnie do sądu odwołanie, to już jest trzecie. Ta sprawa ciągnie się od grudnia 2012 roku. Po raz pierwszy, kiedy sprawę umorzono, sąd przyznał nam rację, twierdząc, że sprawa jest poważna i nie można jej umarzać. Zlecił ją wtedy prokuraturze do ponownego rozpoznania. Podobne zdanie miała prokuratura okręgowa, tymczasem prokuratura rejonowa w ogóle nie dostosowała się do tych nakazów – relacjonuje Nowak.

W odwołaniu adresowanym do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą przypomina, że w lutym br. Prokuratura Okręgowa w Warszawie, uchylając decyzję Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota o odmowie wszczęcia dochodzenia, wyraźnie stwierdziła: „Prokurator nie podjął czynności pozwalających na ustalenie sprawców tego czynu. Pokrzywdzony bez pomocy prokuratora nie ma możliwości ustalenia danych personalnych internautów, którzy zamieścili obraźliwe komentarze, a tym samym nie ma możliwości skorzystania z prawa wniesienia prywatnego aktu oskarżenia”.

Ksiądz profesor Paweł Bortkiewicz TChr, etyk, umorzenie dochodzenia komentuje krótko. – Po raz kolejny jesteśmy świadkami dwoistości standardów prawnych i etycznych, które panują w naszym kraju. Wystarczy wspomnieć chociażby sytuację z porannym najściem „Antykomora” czy niedawną z portalem, na którym jeden z internautów miał się wyrazić negatywnie o córce premiera, co poczytano za zagrożenie jej bezpieczeństwa i natychmiast podjęto działania z udziałem służb i prokuratury – zauważa nasz rozmówca. – Natomiast kiedy ktoś grozi Kościołowi, nawet jeśli są to groźby tak poważne, bo dotyczące śmierci osób duchownych, organa ścigania udają, że nic się nie stało – dodaje.

I jeszcze jeden przykład podwójnych standardów. W tym roku Sąd Najwyższy kazał prof. Ryszardowi Legutce przeprosić byłych licealistów z Wrocławia, którzy domagali się usunięcia krzyży ze szkoły, za nazwanie ich „rozwydrzonymi smarkaczami”. Europoseł musiał też zapłacić 5 tys. zł na cele społeczne.

Piotr Czartoryski-Sziler
Nasz Dziennik, 12 sierpnia 2014

Autor: mj