Wycofujemy się od 2011 roku
Treść
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron oświadczył podczas wczorajszej niezapowiedzianej wizyty w Afganistanie, że wojska brytyjskie mogłyby zacząć wycofywać się z tego kraju już w 2011 roku. Odrzucił także ujawnione przez WikiLeaks krytyczne opinie ze strony USA i Afganistanu dotyczące sposobu pełnienia misji przez brytyjskich żołnierzy.
- To, co zobaczyłem podczas tej wizyty, pozwala mi wierzyć, że nasze plany dotyczące częściowego wycofania już w przyszłym roku są osiągalne - powiedział David Cameron na konferencji prasowej w Kabulu, zorganizowanej tuż po jego wizycie w bazie Camp Bastion w południowoafgańskiej prowincji Helmand. W czasie pobytu we wspomnianej bazie odniósł się także do ujawnionych przez portal WikiLeaks informacji, z których wynika, że Stany Zjednoczone i Afganistan krytycznie oceniają misję brytyjskich żołnierzy w tym kraju. W depeszach tych dyplomaci amerykańscy napisali m.in., że wojska brytyjskie w stanowiącej bastion talibów prowincji Helmand "nie stają na wysokości zadania". Jest w nich też cytowana opinia gubernatora prowincji Gulaba Mangala, że w związku z powyższym "pilnie potrzebne są wojska amerykańskie". - Wypowiedzi te dotyczyły poprzedniego okresu, kiedy, jak wszyscy wiemy, nie było wystarczających sił w Helmandzie - powiedział Cameron.
Brytyjski premier i szef Sztabu Generalnego gen. David Richard podkreślili także, iż od momentu, gdy odwiedzili bazę trzy miesiące temu, nastąpiły olbrzymie postępy i "wszystko teraz układa się w astronomicznym tempie". Cameron potwierdził także swoje deklaracje, by do 2015 roku nie pozostał w Afganistanie ani jeden brytyjski żołnierz.
Wielka Brytania wysłała do Afganistanu drugie co do wielkości siły - około 9,5 tys. żołnierzy (większą liczbę mają tam jedynie Amerykanie - około 100 tys., przy czym cały zagraniczny kontyngent liczy 150 tys. żołnierzy). Większość z nich stacjonuje w prowincji Helmand. Jak informuje Reuters, od początku interwencji w Afganistanie, czyli od 2001 roku, zginęło też w tym kraju co najmniej 346 żołnierzy brytyjskich, z czego prawie jedna trzecia tylko w tym roku.
Marta Ziarnik
Nasz Dziennik 2010-12-08
Autor: jc