Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wycofujemy się, ale nie odpuszczamy

Treść

NATO nie wycofa się z Afganistanu natychmiast po przekazaniu tamtejszym władzom odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju, lecz będzie zapewniało im wsparcie - oświadczył sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen podczas międzynarodowej konferencji w Kabulu dotyczącej przyszłości tego państwa.
Wśród uczestników konferencji byli szefowie dyplomacji i inni przedstawiciele państw zaangażowanych w misję stabilizacyjną w Afganistanie, w tym amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton, szef NATO Anders Fogh Rasmussen i sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun (samolot, którym podróżował, z powodu ostrzału rakietowego musiał zostać przekierowany do amerykańskiej bazy lotniczej Bagram, dlatego dotarł na miejsce później niż planowano). W konferencji wziął również udział szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.
Podczas inauguracji spotkania prezydent Afganistanu Hamid Karzaj powiedział, że Afganistan chce przejąć odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo. Hillary Clinton zaznaczyła, że wspólnota międzynarodowa oczekuje od afgańskiego rządu efektów działań podejmowanych w ramach walki z korupcją w tym kraju. Zauważyła, że widać "pozytywne kroki" w wysiłkach na rzecz przywrócenia pokoju, choć są one niewystarczające.
Clinton wezwała do zwiększenia wysiłków na rzecz odbudowy kraju w celu zwycięstwa nad talibami. Ogłaszając, że "świat jest z Afganistanem", poinformowała, że wprawdzie Ameryka planuje wycofanie wojsk w lipcu 2011 r., ale nie oznacza to, że zaangażowanie USA w tym kraju ulegnie osłabieniu. Również Anders Fogh Rasmussen zadeklarował, że NATO nie wycofa się z Afganistanu po przekazaniu władzom afgańskim odpowiedzialności za bezpieczeństwo, ale nadal będzie udzielało wsparcia temu państwu.
Według Agencji Reutera, która przytacza końcowy komunikat z konferencji, Afganistan powinien "zacząć przejmować bezpieczeństwo w niektórych rejonach kraju do końca tego roku, a do końca 2014 kierować operacjami wojskowymi we wszystkich prowincjach". Takie było oficjalne oświadczenie Hamida Karzaja. Prezydent Afganistanu oczekuje większej kontroli nad wydawaniem środków z pomocy międzynarodowej, przekonując, że zbyt dużo pieniędzy jest częściowo marnowanych.
Rasmussen zapowiedział, że NATO będzie stopniowo przekazywało odpowiedzialność za bezpieczeństwo na podstawie rzeczowej oceny aktualnej sytuacji w kraju. Agencja Associated Press podkreśla, że konferencja w Kabulu odbywa się w niezwykle ważnym momencie dla trwającej od października 2001 r. międzynarodowej misji stabilizacyjnej w tym kraju. Obecnie wojna trwa, a straty ponoszone przez wojska sojusznicze są ogromne. Rebelianci odpierają ataki, odnosi się wrażenie, że od jakiegoś czasu nic się nie zmienia. Czerwiec, jak podaje AP, był najbardziej krwawym miesiącem, jeśli chodzi o liczbę zabitych żołnierzy zagranicznych. Zginęły 103 osoby.
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław Cieniuch, powiedział w wywiadzie dla Agencji Reutera, że celów NATO w Afganistanie nie da się osiągnąć w ciągu dwóch lat, a Polska powinna przedefiniować charakter działań, jeśli chce wycofać się z misji w 2012 roku. Podkreślił, że dla utrzymania gotowości bojowej Wojska Polskiego niezbędne jest finansowanie armii na ustawowym poziomie 1,95 proc. PKB, ponieważ właśnie ten wskaźnik pozwala na długoterminowe planowanie.
Paulina Jarosińska, PAP
Nasz Dziennik 2010-07-21

Autor: jc