Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wszystko o nawróceniu

Treść

Obowiązkiem chrześcijan jest głoszenie Chrystusa jako jedynego Zbawiciela świata, podkreślił wczoraj Ojciec Święty w Asyżu. Benedykt XVI przybył do tego miasta z jednodniową wizytą z okazji 800. rocznicy nawrócenia św. Franciszka. - Asyż mówi nam, że wierność własnym przekonaniom religijnym, przede wszystkim wierność Chrystusowi Ukrzyżowanemu i Zmartwychwstałemu, nie wyraża się w przemocy i nietolerancji, lecz w szczerym poszanowaniu drugiego, w dialogu, w przepowiadaniu, które odwołuje się do wolności i do rozumu, w zaangażowaniu na rzecz pokoju i pojednania - nauczał Ojciec Święty.

- Wszystko tu mówi o nawróceniu - powiedział Benedykt XVI, rozpoczynając homilię podczas Mszy św. na placu przed dolną bazyliką w Asyżu. Nawiązując do dziejów grzechu Dawida, którego wielkość jest "historyczna i religijna zarazem", Benedykt XVI wskazał, że człowiek jest zaprawdę wielkością i nędzą. Jest wielkością, albowiem nosi w sobie obraz Boga i jest przedmiotem Jego miłości, ale jest też i nędzą, albowiem może czynić zły użytek z wolności, która jest jego wielkim przywilejem, występując w końcu przeciwko swemu Stwórcy. Papież zwrócił uwagę, że wyrok Boga na Dawida, wypowiedziany przez proroka Natana, rozjaśnił najgłębsze zakamarki jego sumienia, "gdzie jest się sam na sam z Bogiem". Słowo Boga przywołało Dawida do odpowiedzialności. - Do głębi dotknięty tym słowem król okazuje szczerą skruchę i otwiera się na okazane sobie miłosierdzie. Oto droga nawrócenia - stwierdził Benedykt XVI. Następnie Ojciec Święty zwrócił uwagę, że obok Dawida do nawrócenia zaprasza nas także Franciszek z Asyżu. Przypomniał o grzechach młodości przyszłego świętego. Grzechem było całkowite skoncentrowanie jego życia na sobie samym, "w pogoni za próżnymi marzeniami o ziemskiej sławie". Grzech nie pozwalał mu np. zapanować nad fizyczną odrazą na widok trędowatych. Nawrócenie przywiodło go do okazywania im miłosierdzia, co przynosiło mu "słodycz na duszy i ciele". - Tak, drodzy bracia i siostry, nawrócić się na miłość, to przejść od goryczy do słodyczy, od smutku do prawdziwej radości. Człowiek jest prawdziwie sobą samym i w pełni się realizuje na tyle, na ile żyje z Bogiem i Bogiem, rozpoznając Go i miłując w braciach - podkreślił Ojciec Święty.
Papież wskazał także, że życie nawróconego Franciszka było "wielkim aktem miłości". - To jego nawrócenie na Chrystusa, aż po pragnienie "przemienienia się" w Niego, stając się Jego wizerunkiem, tłumaczy typowe dla niego życie, dzięki któremu wydaje się on nam tak aktualny nawet w odniesieniu do wielkich tematów naszych czasów, jak poszukiwanie pokoju, ochrona przyrody, promocja dialogu wszystkich ludzi. Franciszek jest prawdziwym nauczycielem tego wszystkiego - nauczał Benedykt XVI.
Na zakończenie homilii Ojciec Święty nawiązał do wydarzenia sprzed 21 lat, gdy Jan Paweł II zwołał do Asyżu przedstawicieli wyznań chrześcijańskich i różnych religii świata na spotkanie modlitewne o pokój. - Była to prorocza intuicja i chwila łaski - zwrócił uwagę Papież. Wyjaśnił, że wybór Asyżu na miejsce tego spotkania podsunęło właśnie świadectwo Franciszka jako męża pokoju, na którego tak wielu patrzy z sympatią także z innych pozycji kulturalnych i religijnych. - Jednocześnie światło Biedaczyny nad tą inicjatywą było gwarancją chrześcijańskiej autentyczności, jako że życie jego i jego orędzie opierają się w tak widoczny sposób na wyborze Chrystusa, by odeprzeć a priori jakąkolwiek pokusę religijnego indyferentyzmu, który nic nie miałby wspólnego z autentycznym dialogiem między religiami - podkreślił Ojciec Święty. - Nie byłoby postawą ewangeliczną ani franciszkańską, gdyby nie udało się pogodzić gościnności, dialogu i szacunku wobec wszystkich z pewnością wiary, którą każdy chrześcijanin, podobnie jak Święty z Asyżu, ma obowiązek podtrzymywać, przepowiadając Chrystusa jako drogę, prawdę i życie człowieka, jedynego Zbawiciela - podkreślił Papież.
Na zakończenie Eucharystii Benedykt XVI zaapelował o pokój na świecie, a szczególnie w Ziemi Świętej. Przemawiając przed modlitwą "Anioł Pański", podkreślił, że od zbyt długiego czasu mieszkańcy Ziemi Świętej, Iraku i całego obszaru Bliskiego Wschodu znają iluzję, że konflikty da się rozwiązać siłą. - Tylko szczery i odpowiedzialny dialog będzie w stanie położyć kres ich cierpieniom - zapewnił Ojciec Święty.
Papież przybył do Asyżu rano. Po przylocie udał się z prywatną wizytą do sanktuarium zbudowanego na miejscu pustelni św. Franciszka. Ogólnie w czasie całej pielgrzymki Benedykt XVI odwiedził dziesięć miejsc związanych z życiem i działalnością św. Franciszka. W bardzo napiętym programie 11-godzinnej wizyty znalazły się spotkania z kapłanami, diakonami, seminarzystami, zakonnikami i siostrami zakonnymi, a także z młodzieżą.
SJ, KAI
"Nasz Dziennik" 2007-06-18

Autor: wa