Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wszystkie odszkodowania wypłacone

Treść

Francuska rada państwa rozpatruje problem odpowiedzialności Francji za deportację Żydów w czasie II wojny światowej. Rada zajmuje się skargą Madeleine Hoffman-Glemane, która domagała się odszkodowania po tym, jak Trybunał Administracyjny odmówił podjęcia decyzji w jej sprawie.

Madeleine Hoffman-Glemane domaga się 200 tys. euro odszkodowania z tytułu krzywdy, jakiej doznał jej ojciec, zatrzymany na jej oczach w Paryżu w maju 1941 r. i przewieziony do obozu przejściowego w Drancy, skąd trafił do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. 75-letnia kobieta domaga się dodatkowo 80 tys. euro za krzywdy i straty materialne. 18 kwietnia 2008 r. Trybunał Administracyjny w Paryżu zdecydował się odroczyć swój wyrok, domagając się opinii rady państwa dotyczącej okresu składania próśb o odszkodowania w stosunku do państwa francuskiego i sposobów ich wypłat. Decyzja rady państwa otworzy lub zamknie drzwi sądów przed poszkodowanymi. Ma ona zapaść w przyszłym tygodniu. W piątek sędzia sprawozdawca Frédéric Lenica stwierdził, że wszyscy poszkodowani z racji deportacji otrzymali już odszkodowania. Z jego opinią nie zgadza się Madeleine Hoffman-Glemane i jej prawnik Avi Bitton. Jego zdaniem, to kłamstwo, że obowiązujący system wynagrodził wszystkie szkody. Prawnik zauważa, że w przeciwieństwie do tego, co się twierdzi, nie ma odszkodowania za utratę brata, siostry czy dziadków. Bitton prowadzi sprawy 600 osób, które domagają się odszkodowań od państwa francuskiego. - Chcemy jedynie być traktowani jak każdy obywatel, ofiara azbestu lub wypadku drogowego, który doznał krzywdy i domaga się odszkodowania - przekonuje. - Chcemy sprawiedliwego rozwiązania, ale pod warunkiem, że rada państwa stwierdzi, iż nie wszystko było wynagrodzone - dodaje Bitton. Sędzia Lenica jest jednak zdania, że obowiązująca zasada o nieprzedawnieniu zbrodni wobec ludzkości w tym przypadku nie może być zastosowana. Trzeba też dodać, iż o jakiekolwiek odszkodowania za wywózki i deportacje dokonane przez ówczesną policję nie mieli prawa ubiegać się Francuzi i obywatele francuscy nieposiadający żydowskiego pochodzenia.
Franciszek L. Ćwik, Caen
"Nasz Dziennik" 2009-02-10

Autor: wa