Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Wszystkich bandytów zlikwidować"

Treść

"Ta wojna różni się od wszystkich poprzednich tym, że kto zajmuje obszar, ten ustanawia swój własny porządek społeczny. Każdy wprowadza swój system tam, gdzie dochodzi jego armia. Inaczej nie może być" - wyjaśniają doskonale tę sytuację słowa Stalina z 11 kwietnia 1945 roku. Powyższy cytat umieszcza we wstępie do swojej najnowszej książki profesor Nikita Pietrow z moskiewskiego Memoriału. Autor stał się szerzej znany w Polsce dopiero dzięki tej ostatniej publikacji, ale jest historykiem o uznanym dorobku naukowym w trudnym dla każdego badacza, a przy tym rodowitego Rosjanina, temacie przestępczej działalności organów bezpieczeństwa Związku Sowieckiego. Urodzony w 1957 r. naukowiec jest autorem (lub współautorem) 11 książek i ponad 80 artykułów naukowych, stopień naukowy uzyskał zaś na uniwersytecie w Amsterdamie (2008).
Ostatnia praca tego wybitnego działacza na rzecz uznania prawdy i przywrócenia pamięci o zbrodniach stalinizmu liczy 350 stron. Tytuł "Według scenariusza Stalina: rola organów NKWD - MGB SSSR w sowietyzacji Europy Centralnej i Wschodniej w latach 1945-1953" wyjaśnia zakres treści książki wystarczająco dobrze, przy czym uwaga autora nie jest rozłożona równomiernie. Niemal połowa publikacji poświęcona jest działaniom sowieckich organów bezpieczeństwa na terenie wschodnich Niemiec.
W oparciu o niemieckie i rosyjskie archiwa autor odsłania jawne i skryte działania sowieckich służb specjalnych w skomplikowanych warunkach okupacji terytorium pokonanej w 1945 roku Rzeszy. Jak wiadomo, Niemcy zostały podzielone na strefy wpływów czterech zwycięskich mocarstw, a oddzielnie takie strefy wyodrębniono w Berlinie. Brutalne przejmowanie władzy przez niemieckich komunistów przy wsparciu sowieckich "wyzwolicieli" odbywało się początkowo w warunkach bliskich kontaktów z pozostałymi aliantami: Amerykanami, Brytyjczykami i Francuzami. Następnie doszło do powstania Niemieckiej Republiki Demokratycznej oraz izolacji tzw. Berlina Zachodniego. Pietrow opisuje stopniowe opanowywanie poszczególnych sfer życia przez prosowiecki reżim oraz zbrodnie (w tym masowe rozstrzeliwania) dokonywane często pod pretekstem denazyfikacji, a w rzeczywistości mające na celu pozbawienie społeczeństwa naturalnych form organizacji, form budowania więzi oraz wyrażania swojej tożsamości i kultury.
Jeden z rozdziałów poświęcony jest działaniom "doradców" sowieckich na Węgrzech, a szczególnie inspirowanemu przez MGB (Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego) ZSRS pokazowemu procesowi László Rajka, węgierskiego komunisty i twórcy aparatu represji w swoim kraju. Rajk był po wojnie ministrem spraw wewnętrznych, później spraw zagranicznych. W 1949 roku w wyniku strać wśród elity komunistów węgierskich został aresztowany, oskarżony o spisek kontrrewolucyjny i powieszony. Osobne wzmianki poświęcone zostały działalności funkcjonariuszy sowieckich specsłużb występujących w roli "doradców" w Bułgarii i Czechosłowacji oraz statystycznemu ujęciu problemu ich obecności w pozostałych krajach.
Polska na 26 stronach
Dla nas najciekawszy jest oczywiście rozdział poświęcony Polsce, umieszczony jako trzeci i liczący 26 stron. Odnajdujemy w nim fakty, które znamy z podręczników historii najnowszej opisywane z punktu widzenia kwerendy sowieckich archiwów. Przejęcie władzy przez rząd lubelski, prześladowanie działaczy niepodległościowego podziemia, proces szesnastu, referendum z 30 czerwca 1946 roku, wybory do Sejmu (19 stycznia 1947), powstanie PZPR - wszystko to opisywane jest jako wynik bezpośredniego działania sowieckich organów sprawujących realną władzę w tworzącym się PRL. Od bezpośrednich działań bojowych wojsk Armii Czerwonej w NKWD w ramach akcji przeciw zbrojnemu podziemiu, poprzez udział sowieckich funkcjonariuszy w przesłuchaniach (i torturach) i sądach, aż po inspirację procesów politycznych, w których aktorami byli polscy komuniści, a reżyserami ich sowieccy towarzysze przekazujący polecenia bezpośrednio z Moskwy.
Największy rozgłos zdobył opublikowany przez Pietrowa list wysłany przez naczelnika kontrwywiadu wojskowego (SMIERSZ) gen. Wiktora Abakumowa do Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych Ławrientija Berii, w którym przekazuje on informacje na temat działań organów bezpieczeństwa na terenie okolic Puszczy Augustowskiej uzyskane od swojego specjalnego wysłannika, generała Iwana Gorgonowa, zawierający plan likwidacji aresztowanych polskich działaczy niepodległościowych. Autor publikuje fragmenty tego pisma (polskie tłumaczenie poniżej) na podstawie wypisu, którego dokonał dwadzieścia lat temu w Archiwum Federalnej Służby Bezpieczeństwa, gdy był ekspertem rosyjskiego Sądu Konstytucyjnego. Pietrow nie znał wówczas dokładnie okoliczności sprawy augustowskiej i znaczenia dokumentu, dlatego nie wykonał jego kopii, a jedynie przepisał fragmenty. Obecnie plan Gorgonowa i Abakumowa stanowi dowód na zamiar zamordowania zatrzymanych Polaków oraz obecność materiałów dotyczących tej zbrodni w posowieckich archiwach, czemu obecne władze rosyjskie zaprzeczają.
Wniosek z lektury książki może być tylko jeden. Rola organów bezpieczeństwa w sowietyzacji państw strefy wpływów Kremla po II wojnie światowej była przemożna i decydująca. To, co jest oczywiste dla patriotycznie uświadomionego Polaka, który w wolnej Polsce także na lekcjach historii poznaje dzieje podbicia przez Sowietów swojej Ojczyzny, unaocznia się w pracy Pietrowa w sposób syntetyczny, chociaż nie oschły. Czytelnika przytłaczają skala zaangażowania w ten proces, ogrom represji i liczba ofiar. Rosyjskiemu odbiorcy książka uświadamia istnienie aparatu stalinowskiego terroru za granicą, być może pozwoli niejednemu lepiej zrozumieć obecny stosunek Polaków i naszych europejskich sąsiadów do okresu komunistycznego. Cienie tego, co propaganda i masowa świadomość nazywają "wyzwoleniem z faszyzmu", są przez Pietrowa pokazane na najczarniejszych przykładach.
Piotr Falkowski
Nasz Dziennik 2011-06-10

Autor: jc