Współcześni niewolnicy
Treść
Co roku na całym świecie około 4 milionów osób staje się ofiarami handlu żywym towarem. Jak poinformowała wczoraj specjalna przedstawicielka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) ds. walki z handlem żywym towarem Helga Konrad, osoby te są sprzedawane zarówno za granicę, jak i w swoich własnych krajach.
Ludźmi handluje się przede wszystkim w celu czerpania zysków poprzez zmuszanie ich do prostytucji, a także wykonywanie pracy fizycznej. W pierwszym przypadku chodzi w większości o kobiety, które sprzedawane są nie tylko do domów publicznych, ale także do mieszkań prywatnych. Handel ludźmi do pracy ma na celu pozyskanie taniej siły roboczej. Ludzie zatrudniani są na przykład w portach przy przeładunkach. Zwykle pracują za darmo, ponieważ muszą "odpracować" równowartość sumy wyłożonej na ich zakup. Jednak gdy już się to stanie, zazwyczaj osoby takie odsprzedawane są w kolejne ręce i horror zaczyna się od nowa.
W marcu podczas prezentacji wspólnego raportu OBWE i ONZ na temat handlu ludźmi przedstawicielka ONZ Mehr Khan oszacowała, że roczne obroty z tytułu handlu ludźmi sięgają 7-12 mld dolarów.
Helga Konrad, która przybyła do Rosji, ma się tam spotkać z władzami różnego szczebla i z organizacjami pozarządowymi, m.in. po to, aby zapoznać się ze skalą problemu handlu ludźmi w Rosji. Przedstawicielka OBWE zaznaczyła, że dużym problemem w Rosji są bezdomne dzieci, wykorzystywane m.in. jako tania siła robocza. Według szacunkowych danych, w Rosji żyje do 2 milionów bezdomnych dzieci, które mogą stać się bądź już są ofiarami handlu żywym towarem.
KWM, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-06-30
Autor: ab