Wróćmy w komplecie!
Treść
Przedstawiciele władz państwowych, policji, Kościoła katolickiego oraz sportowcy zaapelowali wczoraj o bezpieczeństwo na drogach podczas długiego majowego weekendu. Co 10 minut na polskich drogach ktoś ginie lub zostaje ranny. Najbliższa niedziela będzie dniem szczególnej modlitwy za kierowców i wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Dziennie śmierć w wyniku wypadku ponosi 15 osób, a 200 odnosi rany. W minionym roku na terenie naszego kraju nastąpiło ponad 48 tys. wypadków drogowych, w których zginęło niemal 5,5 tys. osób. Długi weekend majowy jest - jak wynika ze statystyk - czasem szczególnego zagrożenia. W ubiegłym roku w tym okresie zginęło 66 osób, rannych zaś zostało ponad 800!
I choć - jak zapewniał wczoraj nadinspektor Ryszard Siewierski, pierwszy zastępca komendanta głównego policji - w pierwszym kwartale br. stan bezpieczeństwa na polskich drogach się poprawił, warto pamiętać, że zależy on nie tylko od policji i od tego, na ile skutecznie będzie ona kontrolowała kierowców. Jak podkreślił Piotr Stomma z Ministerstwa Transportu i Budownictwa, każdy z nas jest uczestnikiem ruchu drogowego, w związku z czym każdy ma wiele do zrobienia w kwestii bezpieczeństwa.
- Byśmy wrócili wszyscy w tym składzie, w jakim wyjechaliśmy - zaapelował nadinspektor Siewierski. Podkreślił także, że mówiąc o przyczynach wypadków, nie należy przeceniać roli kiepskiej jakości naszych dróg. - Rzeczywiście, stan dróg w Polsce też jest jednym z istotnych składników zagrożenia. Jednak nie infrastruktura sama w sobie jest zagrożeniem, ale dysonans pomiędzy jakością pojazdu a jakością i rodzajem infrastruktury - powiedział.
Zatem podróżując w czasie długiego weekendu majowego, pamiętajmy, że musimy być odpowiedzialni nie tylko za siebie, lecz także za innych uczestników ruchu drogowego. Nie przyzwalajmy na siadanie za kierownicą osobom, które znajdują się w stanie nietrzeźwym. I wreszcie, miejmy na uwadze to, że nasze nieraz wspaniałe, potrafiące rozwijać duże prędkości pojazdy nie są dostosowane do polskich dróg, na których powszechny jest ruch mieszany. By dla żadnego rozpędzonego samochodu pojawienie się na skrzyżowaniu wozu konnego czy traktora nie okazało się niespodzianką - przestrzegają specjaliści.
Aneta Jezierska
"Nasz Dziennik" 2006-04-27
Autor: ab