Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wrobieni w offset

Treść

Blisko 5 mln euro rekompensaty od Ministerstwa Gospodarki będzie domagał się Zakład Zespołów Napędowych w Hucie Stalowa Wola. Pieniądze te mają zrekompensować straty, jakie stalowowolska spółka poniosła w wyniku braku zamówień związanych z niezrealizowaną umową offsetową na kołowy transporter opancerzony dla polskiej armii.

Przetarg na kołowy transporter opancerzony dla polskiej armii wygrała fińska Patria. Jednym z istotnych kryteriów oceny fińskiej oferty był offset, czyli rekompensata utraconych przez zagraniczny kontrakt mocy produkcyjnych w polskim przemyśle zbrojeniowym. W ramach umów offsetowych Finowie byli zobowiązani zamówić w polskich przedsiębiorstwach wyroby za pół miliarda euro. Jak powiedział nam Cezary Kubicki, prezes Zakładu Zespołów Napędowych, umowa podpisana przez Ministerstwo Gospodarki z Finami gwarantowała jego firmie zamówienia wartości ok. 20 milionów euro. - Offset obowiązuje od 2004 do 2013 roku z pewnymi okresami rozliczeniowymi. Do końca br. powinniśmy otrzymać zamówienia na 8,5 mln euro, tymczasem nie otrzymaliśmy nic. W tym czasie włożyliśmy ogromny wkład pracy, ponieśliśmy także spore koszty, tymczasem druga strona nie zrobiła nic. Tym bardziej jest to dziwne, że podczas jednego ze spotkań w Ministerstwie Gospodarki Patria zobowiązała się zwiększyć ilość zapytań ofertowych - wyjaśnia prezes Kubicki. Warto dodać, że cztery lata temu pieniądze z offsetu miały pomóc spółce wyjść z kryzysu. Jednak od tego czasu spółka nie otrzymała żadnego zlecenia i gdyby nie podjęła innych działań, nie wiadomo, jak wyglądałaby dzisiaj. Z pomocą przyszli natomiast Amerykanie z General Elektric, których zamówienia na koła zębate do lokomotyw pozwoliły spółce zarobić. Wraz z amerykańskimi zamówieniami pojawiły się oferty od innych kontrahentów, za wyjątkiem fińskiej Patrii, która - podpisując umowę z Ministerstwem Gospodarki - była do tego zobligowana. Zdaniem prezesa Kubickiego, zakład produkuje dziś cały napęd do transportera kołowego, a o tym, że jest to sprzęt najwyższej klasy i dużo lepszy konstrukcyjnie od tego, który Patria stosuje w Rosomaku, świadczy kontrakt na 70 pojazdów do wykonania w ubiegłym roku podpisany z jednym z uznanych producentów krajów NATO. - Tak więc jesteśmy w stanie zrobić cały napęd czy jego poszczególne elementy i - co ważne - po konkurencyjnych cenach, ale trzeba nas o to zapytać - komentuje prezes Zakładu Zespołów Napędowych. Jego zdaniem, dotychczasowa postawa fińskiego producenta może świadczyć, że nie ma on zamiaru wywiązywać się z wcześniejszych ustaleń. Stąd Zakład Zespołów Napędowych zamierza wystąpić z roszczeniem do Ministerstwa Gospodarki, które rozlicza Patrię. Odszkodowanie - zdaniem władz firmy - powinno wynieść kilka milionów złotych. Kubicki liczy na wygraną i podkreśla, że taki precedens dałby możliwość ubiegania się o należne roszczenia także innym firmom oszukiwanym przez Patrię. Jego zdaniem, w umowie między fińskim producentem i Ministerstwem Gospodarki figuruje zapis, który mówi o prawie do odszkodowania w przypadku niezrealizowanego offsetu. I to właśnie stalowowolska firma zamierza wykorzystać. - Na początku wystąpimy do Ministerstwa Gospodarski o dobrowolną zapłatę. Wykażemy, jakie straty ponieśliśmy w ciągu ostatnich czterech lat z tytułu chociażby braku zamówień zmiany profilu produkcji. Przypomnę, że na początku musieliśmy też zwolnić część załogi. Jeżeli to nie poskutkuje, zwrócimy się do sądu. Niech on rozstrzyga o naszych racjach - wyjaśnia prezes Cezary Kubicki.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2007-12-07

Autor: wa