Wołanie do świata!
Treść
Trzeba zacząć działać! ONZ i Europa robią zdecydowanie za mało – podkreśla w kontekście prześladowań chrześcijan w Iraku ks. kard. Antonio Maria Vegliò. Apeluje: cierpiący prześladowania chrześcijanie potrzebują naszej pomocy, modlitwy, ale także konkretnej pomocy wspólnoty międzynarodowej.
Dramat Irakijczyków był w centrum rozmów podczas ostatniego spotkania Papieża Franciszka z ks. kard. Antonio Marią Vegliò, kierującym Papieską Radą ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. – Kościół musi pomagać zwłaszcza tym, którzy tego najbardziej potrzebują, ponieważ ich prawa są deptane. Zawsze stoi przy boku ubogich i pozbawionych głosu i nigdy o nich nie zapomina. Tak jest chociażby w Iraku, gdzie ludzie muszą uciekać ze swych domów, ponieważ w przeciwnym wypadku zostaną zabici – mówi ks. kard. Antonio Maria Vegliò.
– Nie możemy udawać, że nie widzimy tego, co się dzieje. Byłaby to czysta hipokryzja, taka sama jak wówczas, gdy Hitler mordował Żydów, a wielu później mówiło: „Ja nic o tym nie wiedziałem”. Trzeba zacząć działać! ONZ i Europa robią zdecydowanie za mało – ocenia.
Sytuację chrześcijan w Iraku opisują siostry dominikanki wygnane ze swojego klasztoru w Iraku. „Ludzie czują się odarci z godności. Jesteśmy prześladowani z powodu religii – nikt z nas nie spodziewał się, że z tego powodu będzie musiał żyć w obozie dla uchodźców” – piszą siostry.
„Doceniamy wszystkie wysiłki podjęte na rzecz osób przesiedlonych. Pamiętajcie jednak, że żywność i schronienie to nie jedyne rzeczy, jakich potrzebujemy. Sprawa jest dużo bardziej złożona. Mówimy o dwóch mniejszościach, chrześcijan i jazydów, które straciły swoją ziemię, domy, majątki, pracę i pieniądze. Niektórzy zostali rozdzieleni z rodzinami i bliskimi, wszyscy jesteśmy prześladowani z powodu religii” – akcentują siostry dominikanki. Proszą o przekazywanie ich listu dalej: „Niech świat usłyszy wołanie ubogich i niewinnych”.
MB
Nasz Dziennik, 30 sierpnia 2014
Autor: mj