Wojna ukraińsko-ukraińska
Treść
Rządząca Partia Regionów Ukrainy zarzuciła sekretariatowi prezydenta Wiktora Juszczenki, że przygotowuje się do dokonania przewrotu państwowego. W ten sposób prorosyjskie ugrupowanie zareagowało na działania opozycji, która chce przeciwstawić się - jak podkreśla - zagarnianiu władzy nad państwem przez ukraińskich oligarchów.
Frakcja parlamentarna PRU oskarża sekretariat prezydencki, iż wspiera aktywistów ruchu Samoobrona Ludowa na czele z byłym szefem MSW Jurijem Łucenką, którzy "wykonują polecenia prezydenta Ukrainy i przygotowują się do pochodu na Kijów w celu dokonania zamachu stanu na prawowicie wybraną władzę". Przedstawiciele PRU zapowiadają, że planom tym będą przeciwdziałać resorty siłowe. Walka przeniosła się także na forum parlamentu.
Przez prawie tydzień opozycja (frakcja parlamentarna Bloku Julii Tymoszenko i proprezydencka Nasza Ukraina) blokowały prace parlamentu ukraińskiego za pomocą odłączania prądu na sali obrad i blokowania elektronicznego systemu głosowania. Takie same działania podejmowały także koalicyjna PRU wraz z socjalistami i komunistami.
Powodem konfliktu są plany reformy politycznej w kraju. Opozycja chce unieważnić reformę, która czyni z Ukrainy republikę parlamentarno-prezydencką i zwiększa uprawnienia parlamentu i premiera kosztem władzy prezydenta. Przejawem tej walki jest też spór o obsadę stanowisk szefa MSZ i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. W czwartek parlament pracował bez prądu przy świecach i latarkach, by odrzucić zaproponowane przez prezydenta kandydatury Wołodymyra Ochryzka na szefa MSZ i Wiktora Korola na stanowisko zwierzchnika SBU. Prezydent Wiktor Juszczenko natychmiast oświadczył, że znowu skieruje te kandydatury do parlamentu.
Opozycja parlamentarna zarzuca promoskiewskiej PRU, która zrzesza generalnie oligarchów regionu donieckiego, że usiłuje dokonać próby totalnego przejęcia władzy na Ukrainie. Ośrodki te dążą do utworzenia państwa autorytarnego kapitalizmu oligarchicznego, w którym nie będzie miejsca dla demokracji, lecz rządy będą sprawować klany mafijne ze wschodniej i południowej Ukrainy - uważa lider opozycji ukraińskiej Julia Tymoszenko.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2007-02-24
Autor: wa