Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wojna o grypę na Ukrainie

Treść

Już prawie sto osób na Ukrainie zmarło na skutek powikłań po różnych odmianach grypy. Prezydent Wiktor Juszczenko oskarżył rząd o przyczynienie się do rozwoju epidemii. Pojawiły się nawet pogłoski, że przesunie on z tego powodu wybory prezydenckie, co dowodzi, że epidemia stała się częścią ukraińskiej wojny politycznej rządu z prezydentem.

Jak podają ukraińskie służby sanitarne, tylko w ciągu ostatniej doby w graniczącym z Polską obwodzie lwowskim zachorowało na grypę kolejnych 12 tys. osób. Ilość chorych na grypę na całej Ukrainie przekroczyła 250 tys. osób. Atmosferę zagrożenia podgrzewają media i sytuację tę postanowił wykorzystać prezydent Wiktor Juszczenko, który otwarcie oskarża rząd o to, że w kraju doszło do epidemii wyłącznie z powodu działań, czy raczej zaniechań, premier Julii Tymoszenko. Prezydent zarzuca pani premier choćby to, że na Ukrainie nie przeprowadzono na czas szczepień przeciwko grypie. - Giną ludzie. Epidemia zabija lekarzy. Taką sytuację trudno zrozumieć w XXI wieku - zaznaczył Juszczenko w swoim orędziu. Prokuratura Generalna Ukrainy ma wszcząć śledztwo przeciwko ministerstwu ochrony zdrowia i naczelnemu inspektorowi sanitarnemu.
Ale prezydent przyznał też, iż według Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, a także ekspertów zagranicznych, sytuacja na Ukrainie jest wyjątkowa. - Tak się złożyło, że w kraju rozpowszechniają się jednocześnie trzy wirusy grypy, co jest sprawą bezprecedensową w skali światowej. Dwa wirusy grypy sezonowej i jeden wirus grypy świńskiej A/H1N1 niszczą ludność Ukrainy - stwierdził prezydent Juszczenko. Epidemiolodzy obawiają się, że te trzy śmiertelne wirusy mogą przyczynić się do mutacji czwartego, jeszcze agresywniejszego, z którym ludzkość jeszcze nie miała do czynienia. W tej sytuacji prezydent Ukrainy apeluje o pomoc do ONZ. Do Ukrainy pomoc napływa z różnych stron świata, w tym z Polski. Amerykański Pentagon proponuje wybudować na Ukrainie w trybie przyśpieszonym specjalne laboratorium do walki z zagrożeniami biologicznymi kosztem 200 mln dolarów. Zdaniem ukraińskich naukowców, gdyby w kraju istniało takie centrum laboratoryjne, to po szybkiej identyfikacji wirusów grypy łatwiej byłoby walczyć z epidemią.
Prezydent Juszczenko zaapelował do Ukraińców, by zmienić cały system władzy w kraju. Czy w państwie zostanie wprowadzony stan wyjątkowy i planowane na 17 stycznia 2010 roku wybory prezydenckie odwołane? Takie pogłoski pojawiły się ostatnio w Kijowie, ale na razie nic nie wskazuje na to, aby prezydent chciał skorzystać z takiej możliwości, aby przedłużyć swoje rządy.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2009-11-06

Autor: wa