Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wniosek o wyłączenie Balcerowicza?

Treść

Przed dzisiejszym posiedzeniem nadzwyczajnym Komisji Nadzoru Bankowego w sprawie wniosku UniCredito o zgodę na wykonywanie praw z akcji BPH napięcie sięga zenitu. Premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiedział, że rząd zaskarży decyzję KNB, jeśli Skarb Państwa nie uzyska w postępowaniu praw strony. Komentując decyzję szefa KNB Leszka Balcerowicza o wyłączeniu wiceministra Cezarego Mecha z udziału w rozpatrywaniu wniosku UCI i niedopuszczeniu Skarbu Państwa na prawach strony, premier skonstatował, że prezes NBP naruszył niezależność rządu.

- Nikt nie może stawiać się ponad prawem i poza prawem - podkreślił Marcinkiewicz. Uzyskanie praw strony jest niezbędne do ewentualnego zaskarżenia decyzji KNB. Szef rządu zaznaczył, że jeśli wysoki rangą urzędnik podejmuje decyzje, które są sprzeczne z interesem państwa, musi stanąć przed Trybunałem Stanu. Premier wyraził jednak wątpliwość, czy w obecnym składzie Sejmu znajdzie się odpowiednia większość, by do tego doprowadzić.
Kazimierz Marcinkiewicz przedstawił wczoraj cztery opinie prawne, z których wynika jednoznacznie, że prezes NBP, usuwając z Komisji przedstawiciela ministra finansów i odmawiając Skarbowi Państwa praw strony, złamał prawo.
- Będziemy domagać się przesunięcia dzisiejszego posiedzenia Komisji Nadzoru Bankowego, ponieważ zamierzamy przywrócić Skarbowi Państwa prawa strony w tym postępowaniu - zapowiedział premier Marcinkiewicz. Wiceminister skarbu Paweł Szałamacha poinformował, że mimo nieustannych monitów ze strony MSP Narodowy Bank Polski dotąd nie dostarczył KNB uzasadnienia decyzji, uniemożliwiając tym samym szybkie zaskarżenie jej do sądu administracyjnego.
Jak dowiedzieliśmy się z własnych źródeł - nie można wykluczyć podjęcia przez rząd negocjacji z UniCredito na temat warunków działania na rynku polskim, w związku z czym należy oczekiwać, że przedstawiciele rządu zrobią wszystko, aby decyzja KNB dzisiaj nie zapadła.
Premier, pytany, jakie wnioski zostaną wysunięte, jeśli posiedzenie KNB nie zostanie odłożone, powiedział, że mogą paść wnioski o wyłączenie. - I to nie tylko o wyłączenie pana Wojciecha Kwaśniaka - dodał. Zasiadający w KNB szef Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego oskarżany jest o brak bezstronności w związku z tym, że jego żona zatrudniona jest w Banku BPH, którego dotyczy obecne postępowanie przed komisją. Także przewodniczący KNB Balcerowicz nie daje rękojmi bezstronności w sprawie wniosku UniCredito, ponieważ zasiada w radzie fundacji CASE, sponsorowanej przez UniCredito za pośrednictwem Pekao SA. Jego żona jest szefową wspomnianej fundacji. Na stronach internetowych CASE ukazało się wyjaśnienie. Fundacja odżegnuje się od działalności lobbystycznej. Przewodniczący rady fundacji prof. Marek Dąbrowski przyznaje, że CASE jest finansowana m.in. przez Pekao SA. Udział tego sponsora w budżecie CASE wynosi 1,7 proc. Władze fundacji zapewniają, że w projekcie finansowanym przez Pekao SA nie uczestniczy Ewa Balcerowicz, żona szefa Komisji Nadzoru Bankowego.
- Niedobrze, kiedy prezes nadzoru bankowego zasiada w radzie prywatnej instytucji finansowanej przez banki - skomentował sprawę premier Marcinkiewicz. Jego zdaniem, fakt, że szefową fundacji jest żona szefa KNB, rzuca na niego cień. - Osoba złączona więzami pokrewieństwa nie powinna uczestniczyć w rozstrzyganiu - uważa premier. Marcinkiewicz potwierdził, że podczas feralnego ubiegłotygodniowego posiedzenia KNB mogła zapaść decyzja o zgodzie dla UCI na wykonywanie prawa z akcji BPH i że usiłował połączyć się telefonicznie z Balcerowiczem. - Raz się połączyłem, a potem telefon prezesa NBP był cały czas wyłączony - poinformował Marcinkiewicz. Według niego, okolicznością, która wskazuje, że decyzja miała zapaść tydzień temu, jest fakt, iż KNB z marszu zgodziła się na modyfikację wniosku przez UniCredito (obniżenie puli akcji, których dotyczył wniosek, z 75 do 66 proc., ponieważ UCI posiada faktycznie 71 proc. akcji BPH).
Z ekspertyz prawnych wykonanych dla kancelarii premiera oraz MSP wynika, że prezes Balcerowicz złamał prawo. "Skład Komisji Nadzoru Bankowego kształtuje ustawa o Narodowym Banku Polskim. Konsekwencją trybu kształtowania składu personalnego KNB jest niemożność odwołania lub rezygnacji danej osoby w inny sposób, niż przez uprzednią utratę stanowiska lub funkcji, do których przywiązany jest udział w Komisji" - twierdzą prof. dr hab. Mirosław Granat (UKSW, UMCS) i dr hab. Dariusz Dudek (profesor KUL). Autor kolejnej opinii - prof. dr hab. Cezary Kosikowski, przewodniczący Rady Legislacyjnej przy Premierze, powołanej przez poprzednią ekipę, również uważa, że "KNB ani jej przewodniczący nie mają prawa do kształtowania składu personalnego komisji", choć stwierdza, że przepisy prawa bankowego nie zabraniają wykluczenia członka komisji na zasadach kodeksu postępowania administracyjnego. Niemniej jednak przewodniczący Balcerowicz przy podejmowaniu postanowienia w sprawie wykluczenia wiceministra Cezarego Mecha naruszył, jego zdaniem, prawo materialne oraz przepisy formalne, co przesądza o negatywnej ocenie jego postanowienia. "Nie jest ani normalnym, ani zdrowym, nie mówiąc już o elegancji, to, aby Przewodniczący KNB z taką ochotą i bez sprawdzenia i oceny wiarygodności podanych we wniosku UniCredito faktów decydował się na wyłączenie ze składu KNB swojego zastępcy, i to tylko dlatego, że tak wnioskowała strona zaniepokojona tym, czy uzyska zezwolenie" - wytknął prezesowi NBP prof. Kosikowski.
"Minister Skarbu Państwa może wywodzić istnienie interesu prawnego z faktu istnienia pomiędzy Skarbem Państwa a inwestorem umowy prywatyzacyjnej", a zatem przysługują mu prawa strony w postępowaniu przed Komisją Nadzoru Bankowego - stwierdzono w opinii prawnej renomowanej kancelarii Hogan and Hartson. Z opinii departamentu prawnego MSP wynika zaś, że zezwolenie KNB powinno być uzyskane przed nabyciem przez UniCredito akcji Banku BPH, czyli przed fuzją na poziomie europejskim UCI z HVB. Ponieważ UniCredito takiej zgody nie uzyskało, postępowanie powinno zostać, w myśl prawa bankowego, umorzone albo należy nakazać UCI odsprzedanie akcji BPH - uważają prawnicy MSP.
W dzisiejszym postępowaniu przed KNB na prawach strony wystąpi prokurator generalny. Prawdopodobnie będzie go reprezentował prokurator krajowy Janusz Kaczmarek. Zwrócił się o to do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry minister skarbu Wojciech Jasiński, który decyzją KNB pozbawiony został możliwości aktywnego udziału w postępowaniu w sprawie UCI. Prokurator generalny ma prawo przyłączyć się do każdego postępowania, jeśli wymaga tego interes publiczny. MSP zamierza przedstawić na posiedzeniu KNB treść umów prywatyzacyjnych łączących UniCredito z polskim rządem, w których włoski inwestor zobowiązał się, iż przez 10 lat od zakupienia Pekao SA nie nabędzie innego polskiego banku. Resort finansów reprezentować będzie minister Zyta Gilowska.
Premier Marcinkiewicz skomentował wczoraj poczynania Komisji Europejskiej, która wszczęła przeciwko Polsce postępowanie za rzekome złamanie unijnej zasady swobody przepływu kapitału w związku z rzekomym blokowaniem fuzji banków.
- Z Komisją Europejską mamy dwa problemy. Po pierwsze - KE zmieniła zdanie co do oceny systemu bankowego w Polsce. Jeszcze trzy lata temu KE twierdziła, że jest on za mało konkurencyjny, a dziś zmieniła zdanie. Poważniejszym jednak problemem jest to, że KE usiłuje podważyć umowę cywilną UniCredito z polskim rządem, co jest zupełnie niedorzeczne. Ta umowa - zapisy o cenie, terminach, warunkach - stanowi jedną całość. Czyżby KE chciała nas nakłonić do jej renegocjacji w całości? - zakończył premier.
Małgorzata Goss

"Nasz Dziennik" 2006-03-15

Autor: ab