Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Włochy tną wydatki

Treść

Włoski senat uchwalił program oszczędnościowy rządu premiera Silvio Berlusconiego i udzielił mu jednocześnie wotum zaufania. Plan przewiduje zwiększenie aktywów budżetowych o 47 mld euro do 2014 roku i znaczne zmniejszenie deficytu. Choć - jak tłumaczą rządzący - cięcia mają po równo obciążać wszystkie warstwy społeczne, to jednak w pierwszym rzędzie odczują je najbiedniejsi obywatele.
Jak w wielu innych przypadkach głosowań nad ustawami i rozporządzeniami o kluczowym dla państwa znaczeniu, także to połączono z głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu. Za głosowało 161 senatorów, przeciwko było 135 przedstawicieli opozycji.
Prace nad przyjętym pod koniec czerwca programem przyspieszono w związku z kryzysem w strefie euro. Pakiet oszczędnościowy przewiduje różnego rodzaju cięcia w nakładach na administrację wszystkich szczebli, ale bezpośrednio dotknie także - jak się podkreśla - obywateli. I tak wprowadzone zostaną - i to już od poniedziałku - nowe opłaty w publicznej służbie zdrowia: 10 euro za wizytę lekarską u specjalisty i wystawienie recepty oraz 25 euro za skorzystanie z pomocy pogotowia ratunkowego w niegroźnych dla życia przypadkach. Ponadto przewiduje się likwidację bądź zmniejszenie ulg podatkowych i dodatkowy podatek w wysokości 5 proc. od najwyższych emerytur, wynoszących ponad 90 tys. euro rocznie. Zakłada się, że pełna realizacja programu zapewni w ciągu trzech lat oszczędności w łącznej kwocie ponad 70 mld euro.
W poprzedzającym głosowanie wystąpieniu w senacie minister finansów Giulio Tremonti oświadczył, że pakiet jest "dokładny, właściwy i zgodny z linią, uzgodnioną precyzyjnie z Unią Europejską". Podkreślił, iż celem programu jest dobro wspólne. Tremonti wyjaśnił, że zawiera on również 16 nowych działań, które mają sprzyjać wzrostowi gospodarczemu. - Dzisiaj Europa spotyka się z przeznaczeniem; ocalenie nie nadchodzi ze świata finansów, ale polityki. Lecz polityka nie może popełnić błędów - mówił minister. - Jest jak na Titanicu, nie ratują się nawet pasażerowie z pierwszej klasy - dodał.
- To nie jest nasz program, nie będziemy na niego głosować - oświadczyła natomiast przewodnicząca senackiego klubu opozycyjnej centrolewicowej Partii Demokratycznej Anna Finocchiaro. Ostro skrytykowała "igranie ze zdrowiem", jakim - jej zdaniem - jest wprowadzenie opłat w służbie zdrowia. Rządowy pakiet trafi dziś do Izby Deputowanych, gdzie głosowanie odbędzie się tego samego dnia wieczorem. Centroprawicowej koalicji zależy na tym, aby prace nad nim zakończyły się jeszcze w tym tygodniu, tak by w poniedziałek uchwalenie programu rządu stanowiło pozytywny impuls dla giełdy w Mediolanie, gdzie doszło w ostatnich dniach do znacznych obniżek kursów.
Łukasz Sianożęcki, PAP
Nasz Dziennik 2011-07-15

Autor: jc