Władze Wilna nie chcą zwracać ziemi Polakom
Treść
Litewski poseł do Parlamentu Europejskiego Waldemar Tomaszewski:
Ta decyzja, jak zresztą wiele innych decyzji władz Wilna, jest nie tylko niezrozumiała, ale i bulwersująca. Obecne władze konserwatywne w Wilnie mają opinię wybitnie niekompetentnych, gdyż doprowadziły do katastrofalnych, wielomilionowych długów. Nie mogą pochwalić się skutecznością w zarządzaniu. Przez te wszystkie lata władze te nic nowego nie wybudowały - żadnego przedszkola, szkoły czy szpitala. Trwonią jedynie pieniądze samorządowe i państwowe. Ostatnio nawet pojawiła się informacja o tym, że chcą sprzedać gmach samorządowy, aby spłacić część długów. Tymczasem w innych samorządach rejonu nie tylko nie wyprzedaje się mienia, ale buduje się i podejmuje nowe inwestycje. W samym tylko rejonie wileńskim, gdzie władzę sprawuje Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, w ciągu ostatnich lat zostały wybudowane m.in. 3 nowe przedszkola i 2 szpitale, przy czym nasze władze nie mają długów.
Przykłady te najlepiej pokazują, że litewskie władze miasta Wilna są wybitnie niekompetentne. Ponadto mają oni absurdalne i coraz bardziej niekonstytucyjne pomysły. Obecnie władze miasta Wilna nie planują zwracać żadnych parceli. Chcą sprzedać ziemie, co jest niekonstytucyjne. To wszystko odbywa się kosztem prawowitych właścicieli tych ziem, z których absolutną większość stanowią Polacy. Dlatego też coraz częściej pojawiają się wśród społeczeństwa opinie, że w samorządzie dochodzi do różnych nadużyć. Wszystkie te konkursy, zawyżone ceny na wykonywane prace, różnego typu "biznesowe plany" itp. pokazują, że nie ma tam żadnej ekonomicznej kalkulacji. Mieszkańcy Wilna coraz częściej mówią głośno o tym, że ich władza jest nie tylko niekompetentna, ale i nieuczciwa i skorumpowana.
Polakom nie pozostaje więc nic innego, jak wybrać lepszych reprezentantów w wyborach samorządowych zaplanowanych na luty przyszłego roku. Dzisiaj natomiast należy przede wszystkim dążyć do tego, żeby odsunąć te skompromitowane władze. Polacy powinni także zacząć zbierać opinie prawników w tej sprawie, by w razie gdyby plany władz miasta weszły w życie, mogli od razu zacząć działać w obronie swego mienia.
not. MBZ
Nasz Dziennik 2010-02-02
Autor: jc