Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Władze usunęły biskupa

Treść

Stolica Apostolska zaprotestowała przeciwko usunięciu przez władze Argentyny ze stanowiska ordynariusza polowego ks. bp. Juana Baseotto. Administracja prezydenta Nestora Kirchnera ukarała w ten sposób duchownego za jego sprzeciw wobec prób legalizacji w tym kraju zabijania poczętych dzieci, podejmowanych pod finansowym i politycznym naciskiem organizacji międzynarodowych.
Władze Argentyny cofnęły niedawno rządową autoryzację tamtejszemu ordynariuszowi polowemu ks. bp. Antoniowi Juanowi Baseotto, co pozbawia go możliwości sprawowania funkcji i uposażenia. Prezydent Nestor Kirchner wydał w piątek w tej sprawie stosowny dekret, żądając przy tym, by Kościół wyznaczył kogoś innego na to stanowisko. Stolica Apostolska podtrzymała jednak decyzję o nominacji ks. bp. Baseotto.
- Ojciec Święty oczekuje wyjaśnień w tej sprawie - powiedział Joaquin Navarro-Valls. Rzecznik dodał, że "kiedy uniemożliwia się pełnienie pasterskiej posługi biskupowi legalnie mianowanemu przez Stolicę Apostolską zgodnie z normami prawa kanonicznego oraz obowiązującymi porozumieniami, mamy do czynienia z naruszeniem tak wolności religii, jak i wspomnianych porozumień" (dwustronnych).
Przyczyną zaostrzenia się konfliktu w stosunkach Kościół - państwo w Argentynie stały się podjęte przez władze próby legalizacji tzw. aborcji, eutanazji, związków homoseksualnych i upowszechniania antykoncepcji. Pomysły takie forsuje część polityków, licząc na przyznanie krajowi zagranicznych funduszy, głównie z ONZ, co zwykle uzależnione jest od wypełnienia żądań tzw. liberalizacji prawa.
Kościół katolicki w Argentynie skrytykował te pomysły legislacyjne, wskazując, że przyczyną kłopotów kraju jest raczej kryzys moralny niż brak "postępowych" ustaw. Zirytowany ich nachalnym forsowaniem ks. bp Baseotto bardzo ostro wypowiedział się o jednym z ministrów - domagającym się legalizacji tzw. aborcji - że "takiemu warto byłoby zawiesić kamień młyński u szyi i wrzucić w morze". Przytoczenie w takim kontekście cytatu biblijnego wywołało w Argentynie polityczną burzę. "Wrzucanie w morze" porównano od razu z metodami, które stosowała wobec opozycji w latach 70. tamtejsza junta wojskowa.
BM, KAI, RW

"Nasz Dziennik" 2005-03-21

Autor: ab