Wkrótce decyzje o antyrakietach w Europie?
Treść
Europejska część amerykańskiej tarczy antyrakietowej, która ma wkrótce powstać, składać się będzie z wyrzutni dla maksimum dziesięciu rakiet - poinformowała Agencja Obrony Antyrakietowej w Pentagonie. Amerykańskie ministerstwo obrony nie chciało potwierdzić, czy za kilka tygodni rozpoczną się rozmowy m.in. z polskim rządem w sprawie umieszczenia w Polsce bazy rakiet przechwytujących, o czym pisała prasa.
"W Europie przewiduje się stosunkowo niewielką bazę-wyrzutnię dla co najwyżej dziesięciu rakiet przechwytujących, które będą umieszczone w podziemnych silosach, jak na Alasce i w Kalifornii" - powiedział rzecznik agencji Dick Lerner. Dziesięć rakiet to tylko jedna piąta wszystkich przewidzianych w całym systemie obrony antyrakietowej (NMD). Pentagon nie chciał oficjalnie potwierdzić informacji, że za kilka tygodni rozpoczną się rozmowy z rządem w sprawie umieszczenia w Polsce takiej bazy i że Polska jest najpoważniejszym "kandydatem" do takiej lokalizacji, choć negocjacje mają się toczyć także z innymi krajami. - Nie podjęliśmy jeszcze decyzji co do rozmieszczenia obrony antyrakietowej w Europie, chociaż omawiamy to z naszymi sojusznikami europejskimi w NATO i w rozmowach dwustronnych. Baza w Europie może bronić przed atakiem rakietowym zarówno USA, jak i Europę - oświadczył rzecznik amerykańskiego ministerstwa obrony pułkownik Joe Carpenter.
Europejska tarcza antyrakietowa ma bronić przed ograniczonym atakiem głównie ze strony państw Bliskiego Wschodu. W praktyce za największe zagrożenie Waszyngton uznaje Iran, posiadający rakiety średniego zasięgu, zdolne do trafienia celów w Europie. Jak powiedział Dick Lerner, koszt budowy europejskiej części NMD oszacowano na 1,6 miliarda dolarów w ciągu pięciu lat. Stwierdził on również, że ostateczna decyzja o budowie musi być zatwierdzona przez Kongres, który przyznaje fundusze z budżetu.
System składa się z rakiet przechwytujących, które mają zestrzeliwać w powietrzu nadlatujące rakiety nieprzyjaciela, oraz naziemnych radarów i czujników wczesnego ostrzegania. W dalszych fazach rozbudowy NMD planuje się rozlokowanie wyrzutni na morzach oraz ewentualne rozmieszczenie części aparatury wykrywającej w kosmosie. To ostatnie rozwiązanie przewidywały pierwotne plany tzw. Inicjatywy Obrony Strategicznej (SDI), zwanej potocznie "wojnami gwiezdnymi", zainicjowane za rządów prezydenta Reagana (1981-1989). Obecnie budowana na Alasce i w Kalifornii tarcza antyrakietowa, będąca dużo skromniejszą wersją SDI, jest przedmiotem krytyki ze strony wielu ekspertów zbrojeniowych. Zwracają oni uwagę na wiele nieudanych prób z systemem i twierdzą, że ze względu na zawodność jego budowa jest marnowaniem funduszy podatnika.
JS, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-03-15
Autor: ab