Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wizyta prezydenta Lecha Kaczyńskiego w USA

Treść

Bardzo istotne jest to, że tarcza będzie, bo ona sama w sobie dla Polski jest rzeczą bardzo dobrą - zadeklarował prezydent Lech Kaczyński po wczorajszym spotkaniu z prezydentem Stanów Zjednoczonych George’em Bushem. Kaczyński podkreślił, że Polska od negocjacji politycznych przeszła do rozstrzygnięcia problemów technicznych związanych z lokalizacją bazy antyrakietowej w Polsce.



Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że na chwilę obecną sprawa lokalizacji elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce jest "przesądzona". - Polska, gdyby nie chciała mieć tej tarczy, to by w ogóle nie prowadziła negocjacji - odpowiedział Kaczyński na pytania dziennikarzy, czy jego stwierdzenie oznacza podjęcie decyzji politycznej, o której dotychczas nie mówiono. Polski prezydent dodał, że do rozstrzygnięcia pozostała "olbrzymia liczba spraw" związanych z rozmiarami bazy, liczebnością jej personelu oraz terminami realizacji oraz ratyfikacji umowy o bazie. Lech Kaczyński ujawnił, że lokalizacja bazy antyrakietowej na szczeblu technicznym jest już ustalona. - Gdzie, to ogłosimy niedługo - uciął pytania dziennikarzy. Kaczyński zapewnił, że praktyczne zakończenie negocjacji politycznych nie oznacza, że zrezygnowaliśmy z żądania od Stanów Zjednoczonych gwarancji bezpieczeństwa. - Z tego, co uważamy za istotne, absolutnie nie rezygnujemy - zaznaczył.
Mówiąc o tarczy antyrakietowej, Bush podkreślił, że "nie ma lepszego symbolu, który miałby pokazać naszą chęć pracy nad kwestiami bezpieczeństwa, jak nasza wspólna praca nad tarczą antyrakietową". Kaczyński dodał, że wraz z Bushem uważają, "iż to jest broń defensywna, i to w odniesieniu do tych reżimów, które uchodzą za nieodpowiedzialne i które dziś już mają albo w przyszłości mieć mogą broń nuklearną".
Negocjacje polsko-amerykańskie dotyczące umieszczenia na północy Polski bazy 10 rakiet mających służyć do niszczenia wystrzelonych z Bliskiego Wschodu rakiet balistycznych prowadzone są od maja. Towarzyszący prezydentowi szef MON Aleksander Szczygło unikał odpowiedzi na pytanie, kiedy się one zakończą, dyplomatycznie stwierdzając, że "wtedy, jak ustalimy wszystko, co chcemy". Wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, główny polski negocjator w toczących się rozmowach polsko-amerykańskich na temat tarczy, powiedział dziennikarzom, że wczoraj w Waszyngtonie przedstawił stronie amerykańskiej projekt umowy o założeniu bazy, który w Polsce znajduje się już w konsultacjach międzyresortowych. Minister ocenia, że jeśli wszystko dobrze pójdzie, to na jesieni ten projekt będzie gotowy wraz z dokumentacją. Waszczykowski dodał, że otrzymał zapewnienie od strony amerykańskiej, iż nawet mimo ewentualnych cięć budżetowych w USA projekt tarczy będzie, chociaż być może wolniej realizowany.
Prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush zapewnił także, że doskonale rozumie, iż z uwagi na to, że wielu amerykańskich obywateli ma korzenie w Polsce, wielu Polaków chciałoby mieć możliwość podróżowania do USA. - Pan prezydent podniósł kwestię zwolnienia z wiz, co ja w pełni rozumiem; będę działał z Kongresem, aby zmienić prawo i do tego doprowadzić - zapewnił Bush. Polski prezydent wyraził nadzieję, że w tym względzie "nastąpią bardzo pozytywne zmiany".
Ustawa zmieniająca obecny program ruchu bezwizowego jest właśnie tematem konferencji Senatu i Izby Reprezentantów Kongresu USA, które mają uzgodnić wspólną wersję. W obecnym kształcie projekt nowego prawa nie jest korzystny dla Polski, gdyż przewiduje, że ruchem bezwizowym objęto by kraje, z których nie więcej niż 10 procent obywateli starających się o wizy dostaje odpowiedź odmowną (w Polsce odsetek odmów sięga 26 procent).

Nie tylko o tarczy
Dziś Lech Kaczyński uda się do Kalifornii, gdzie weźmie udział w lunchu wydanym przez wdowę po prezydencie Ronaldzie Reaganie - Nancy. W bibliotece założonej przez byłego amerykańskiego prezydenta Lech Kaczyński przekaże na jej ręce najstarsze i najwyższe polskie odznaczenie - Order Orła Białego - nadane pośmiertnie Reaganowi, który jako prezydent aktywnie wspierał dążenia Polaków do obalenia komunizmu. Następnie Kaczyński zwiedzi bazę wojskową Vandenberg, w której odbywają się próby przechwytywania rakiet balistycznych, a wieczorem wyda kolację, w której wezmą udział kongresmani i przedstawiciele amerykańskiej administracji. W trakcie spotkania polski prezydent odznaczy amerykańskich senatorów: Carla Levina i Richarda Greena Lugara, Krzyżami Komandorskimi z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.
Zenon Baranowski, Waszyngton
HP, PAP

Bronisław Komorowski (PO):
Stylu negocjacji w sprawie tarczy nie oceniam najlepiej, bo uważam, że prowadzone były z wyraźną nadgorliwością. Nie oceniam ich dobrze ze względu na to, że wyraźnie widać było politykę nadmiernej gorliwości, łatwego deklarowania się przez stronę polską. Niestety, tego stylu nie zmieniła wizyta Lecha Kaczyńskiego w Waszyngtonie, bo - jak słyszę - prezydent w zasadzie uznał sprawę za rozstrzygniętą pozytywnie, bez poinformowania opinii publicznej, co zdołał wynegocjować od Amerykanów. A chciałoby się, aby decyzja państwa polskiego w sprawie tarczy oznaczała również wymierne konkretne korzyści dla polskiego bezpieczeństwa. Jedno jest pewne: system tarczy antyrakietowej Polska powinna uczynić elementem szerszego systemu NATO-wskiego. Natyzacja tego projektu oznacza tyle, że Rosja nigdy nie zdecyduje się na zadarcie z NATO jako całością.
not. AMJ

Andrzej Mańka (LPR), zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych:
Myślę, że kwestia wiz na chwilę obecną nie jest sprawą palącą. Sądzę, że jest w tej chwili wiele innych spraw godnych uwagi w relacjach polsko-amerykańskich. Choćby tarcza antyrakietowa. Mam wrażenie, że Polska nie potrafi zdobyć się na całkowitą samodzielność, że wciąż staramy się wpisywać w cudzą politykę. Także podawanie konkretnych dat nie jest właściwym rozwiązaniem. Zawsze może się przecież okazać, że nie uda się dotrzymać terminu bądź pojawią się jakieś dodatkowe okoliczności.
not. AMJ
"Nasz Dziennik" 2007-07-17

Autor: wa