Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wizyta duszpasterska - błogosławieństwo i spotkanie

Treść

Dla rodziny katolickiej wizyta duszpasterska kapłana w ich mieszkaniu czy domu to wielkie wydarzenie. Od świąt Bożego Narodzenia, a w niektórych parafiach już od Adwentu, w naszych parafiach trwa tradycyjna "kolęda". Jak podkreślają kapłani, ma ona na celu przyniesienie wiernym do ich domów błogosławieństwa Bożego, osobiste spotkanie duszpasterza z parafianami i wspólną modlitwę. Niestety, są też tacy, którzy reagują strachem i zamykają przed księdzem drzwi.
Wizyta duszpasterska to przede wszystkim spotkanie i modlitwa z błogosławieństwem domu i osób, które w nim mieszkają. - To też pewna forma kontaktu duszpasterskiego z wiernymi, z osobami mieszkającymi na terenie parafii - podkreśla o. Paweł Teperski OFMCap. Chociaż w czasie kolędy aktualizowane są też np. karty parafialne poszczególnych rodzin, zbierane są rownież ofiary, ale to nie jest jej główny cel. Przede wszystkim chodzi o wspólną modlitwę i błogosławieństwo. Wielu kapłanów, którzy co roku odwiedzają wiernych, wyznaje, że osobiście doświadczyli łask, które przyniosła wizyta duszpasterska. - W ubiegłym roku aż cztery pary małżeńskie, które żyły w związku niesakramentalnym, po rozmowie ze mną, a potem odpowiednim przygotowaniu, stanęły przed ołtarzem i tam małżonkowie powiedzieli sobie i Bogu sakramentalne "tak" - opowiada ks. Piotr z Krakowa. W tym kontekście zwraca uwagę, że niestety, coraz częściej podczas wizyty duszpasterskiej spotyka przeważnie młode pary, które mieszkają ze sobą "na próbę". - Wtedy tłumaczę im zagrożenia płynące z takiej sytuacji, zapraszam na osobiste spotkania. Czasem to przynosi dobre efekty - podkreśla. Kolęda to ważne wydarzenie dla katolickiej rodziny. - Zawsze na nią czekam. Dzieci biegają od okna do okna i patrzą, jaki ksiądz do nas przyjdzie. Potem, po wspólnej modlitwie, przynoszą księdzu zeszyty do religii i cieszą się z otrzymanych obrazków. To bardzo miłe spotkanie - podkreśla pani Katarzyna Nowak z Podkarpacia. Wizyta duszpasterska jest świętem dla wierzącej rodziny i nie zmienią tego przypadki, gdy ksiądz przez kogoś zostanie potraktowany jak nieproszony gość, jak intruz czy gdy nie zostanie wpuszczony do mieszkania. - Przyjmuje nas duża grupa ludzi, którzy mają niewiele wspólnego z Kościołem i wiarą, więc zdarza się, że te spotkania nie należą do najprzyjemniejszych. Ale wydaje mi się, iż o wiele lepiej spotkać się i rozmawiać szczerze, nawet jeśli będzie to bolesne, niż po prostu kłamać sobie w żywe oczy - mówi o. Teperski. W tym kontekście dodaje, że kolęda jest również swego rodzaju próbą poszukiwania zaginionych owiec. Dla kapłana staje się możliwością spotkania wielu osób, które nie przychodzą do kościoła, czyli szansą ewangelizacji, zaproszenia z powrotem do wspólnoty Kościoła. Nie jest przypadkiem, że czas wizyty duszpasterskiej związany jest ze świętami Bożego Narodzenia. Wpatrzeni w Świętą Rodzinę wraz ze swymi duszpasterzami mamy podjąć wysiłek umacniania naszych rodzin w wierze i troski o wspólnotę parafialną. Pamiętajmy, by na wizytę duszpasterską przygotować odpowiednio stół. Powinny się na nim znaleźć: biały obrus, krzyż, świece, woda święcona, a także otwarte Pismo Święte. Dzieci i młodzież powinny mieć pod ręką zeszyty do religii.
Małgorzata Pabis
Nasz Dziennik 2011-01-04

Autor: jc