Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wizja w miejscu tragedii

Treść

Po wielu tygodniach oczekiwań rozpoczęła się wreszcie wczoraj wizja lokalna w miejscu katastrofy górniczej, do której doszło w listopadzie ubiegłego roku w kopalni "Halemba". Dzisiaj kolejni eksperci zjadą na dół do chodnika prawie tysiąc metrów pod ziemią.

Termin przeprowadzenia wizji lokalnej w kopalni "Halemba" przedłużał się, gdyż na dole przez cały czas panowała zbyt wysoka temperatura i było za wysokie stężenie metanu.
Wczoraj około godz. 6.00 pod ziemię w rejon katastrofy zjechała pierwsza grupa biorąca udział w wizji. - Byli to pomiarowcy, czyli naukowcy, którzy pobierali próbki pyłu węglowego i dokonali pomiarów tego wyrobiska - mówi Edyta Tomaszewska, rzecznik Wyższego Urzędu Górniczego.
W pierwszej grupie było dziesięć osób, w tym sześciu specjalistów z kopalni doświadczalnej "Barbara", po jednym przedstawicielu z Wyższego Urzędu Górniczego i z Okręgowego Urzędu Górniczego w Gliwicach oraz dwóch pracowników działu wentylacji z kopalni "Halemba" (pełnili oni rolę przewodników). - Próby pyłów były pobierane w różnych miejscach, co zwiększa szansę oszacowania miejsca zapoczątkowania tego wybuchu, zasięgu płomienia - zaznacza Edyta Tomaszewska. - Pozwoli to także na uzyskanie innych danych o całym przebiegu tego tragicznego zdarzenia - dodaje rzecznik WUG.
Próby pyłu, które wczoraj pobrano, zostaną poddane analizie w laboratorium kopalni doświadczalnej "Barbara". - Zaraz po tragedii w kopalni "Halemba" zjechała tam grupa ratowników górniczych, która już wtedy pobrała próbki. Zostały one poddane badaniu i potwierdziły tezę, że miał tam miejsce bardzo silny wybuch pyłu węglowego. Te próby obecnie pobrane mają służyć weryfikacji tamtego badania - podkreśla Edyta Tomaszewska. Badania pyłu potrwają kilka dni.
W drugiej grupie ekspertów było osiem osób: prezes Wyższego Urzędu Górniczego, prokuratorzy, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Państwowej Inspekcji Pracy i Głównego Urzędu Górniczego. Jako trzecia grupa na dół zjechali mierniczy. Tworzyli oni na dole szkice miejsca wypadku, aby potem można było wykonać szczegółową mapę miejsca zdarzenia.
Dziś podczas drugiego dnia wizji pod ziemię mają się udać przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego z Gliwic, głównie energomechanicy. - Dział energomachaniczny zajmuje się nadzorem wszystkich urządzeń elektrycznych pracujących pod ziemią. Ci specjaliści podejmą decyzję, które z części tych urządzeń i maszyn górniczych znajdujących się w feralnym wyrobisku należy wywieźć na powierzchnię, ponieważ one też będą poddane szczegółowym ekspertyzom i analizom w kopalni doświadczalnej "Barbara" - wyjaśnia Edyta Tomaszewska.
W czasie trwania wizji wczoraj i dziś tworzona jest bardzo szczegółowa filmowa dokumentacja z miejsca zdarzenia. Będzie ona zarówno przydatna komisji powołanej przez prezesa WUG do wyjaśnienia przyczyn katastrofy, jak i prokuraturze w Gliwicach, która prowadzi osobne dochodzenie w sprawie tej tragedii.
Małgorzata Bochenek
"Nasz Dziennik" 2007-05-11

Autor: wa

Tagi: halemba kopalnia