Wisła przed Legią i wszystko jasne
Treść
Sporo działo się w pierwszej na wiosnę kolejce piłkarskiej ekstraklasy. Nie zabrakło znakomitych meczów, pięknych bramek, emocji i - co ważne - kibiców na trybunach. Na czele tabeli umocniła się Wisła Kraków, która o trzy punkty wyprzedza stołeczną Legię. Beznadziejna jest za to sytuacja szczecińskiej Pogoni. Chyba już nawet hurraoptymiści nie wierzą w utrzymanie tej drużyny w lidze...
16. kolejka w pigułce
Wydarzenia: mecz Legii Warszawa z Amicą Wronki. Nie często zdarza się, by w jednym spotkaniu padło siedem goli, no a sześć bramek w samej tylko pierwszej połowie jest absolutnym wyjątkiem. Poza tym emocje i dramaturgia tej potyczki były niesamowite. A że można przyczepić się do błędów, przede wszystkim obrońców? Któż ich nie popełnia...
Niespodzianka: wygrane Polonii Warszawa w Płocku i Odry Wodzisław w Poznaniu. Jeszcze raz okazało się, że nie pieniądze i znane nazwiska gwarantują sukcesy. Bardziej liczą się wiara, ambicja i zwykła chęć.
Zawód: Lech Poznań. Zimą do Poznania trafiło kilku piłkarzy z tzw. górnej ligowej półki, za nimi aspiracje i oczekiwania. A tymczasem "Kolejorz" rozpoczął wiosenne zmagania w fatalnym stylu. I nie chodzi tylko o to, że przegrał...
Drużyna: Wisła Kraków. Wicemistrzowie Polski na tle Ruchu Chorzów jawili się jako zespół z innej całkiem bajki. Grający futbol finezyjny, pełen polotu, efektowny i skuteczny. Ciekawe, jak krakowianie będą się spisywać w dalszej części sezonu, bo wiadomo, że przygotowywali się do niego zupełnie inaczej niż pozostali ligowcy.
Piłkarz: Marcin Kuźba. Nie może być inaczej - trzy bramki, wiele znakomitych zagrań, świetna technika, zmysł podbramkowy. Aż dziw bierze, że na razie działacze Wisły milczą na temat dalszej gry tego zawodnika w Krakowie. Jak wiadomo, Kuźba jest wypożyczony do końca sezonu i w każdej chwili ktoś może go wiślakom sprzątnąć sprzed nosa. A byłoby szkoda, bo duet napastników Maciej Żurawski - Kuźba (ten pierwszy obecnie w słabszej formie, ale to świetny gracz) wydaje się niezastąpiony.
Sędziowie: nie uniknęli wpadek. Prowadzący mecz Legia - Amica Krzysztof Słupik podyktował "jedenastkę" dla gospodarzy, choć Jacek Dembiński sfaulował Tomasza Kiełbowicza przed linią pola karnego. Jeszcze większą gafę popełnił Grzegorz Gilewski (Lech - Odra), który podarował poznaniakom karnego za starcie Marcina Bębna z Krzysztofem Gajtkowskim. Ale nie dość, że miało ono miejsce przed "szesnastką", to jeszcze żadnego faula nie było...
Kibice: tym razem dopisali. Mecz w Poznaniu obejrzało 18 000 widzów, w Warszawie - ponad 10 000, w Łodzi - 8000, w Chorzowie i Płocku po 5000.
Liczby: w 8 meczach padło 26 bramek, co daje średnią 3,25 gola. Sędziowie podyktowali 6 rzutów karnych - tylko Brasilia z Zagłębia Lubin nie potrafił go wykorzystać. Panowie "sprawiedliwi" pokazali również 32 żółte i 2 czerwone kartki.
Piotr Skrobisz
Nasz Dziennik 18-03-2003
Autor: DW