Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wiktor Juszczenko wzywa do "szerokiej koalicji"

Treść

Julia Tymoszenko odrzuca jakąkolwiek możliwość koalicji z Partią Regionów Ukrainy (PRU) Wiktora Janukowycza. Do tworzenia szerokiej koalicji "pomarańczowych" i "regionałów" pośrednio wezwał prezydent Wiktor Juszczenko. Zdaniem części ukraińskich politologów, Juszczenko, który toczy własne polityczne gry, i Janukowycz zrobią wszystko, by odsunąć Tymoszenko od władzy.

Konsultacje w sprawie utworzenia koalicji w nowej Radzie Najwyższej Ukrainy rozpoczęły się jeszcze przed ogłoszeniem ostatecznych wyników wyborów. Rozmowy prowadzą jednocześnie dwa obozy: prorosyjska Partia Regionów Ukrainy premiera Wiktora Janukowycza oraz prozachodnie bloki: Julii Tymoszenko i Nasza Ukraina - Ludowa Samoobrona (NU - LS). W wyborach uzyskały one odpowiednio: 34,3 proc., 30,7 proc. i 14,1 proc. poparcia.
Ludzie z otoczenia Juszczenki zapierają się, że nie wzywał on do "szerokiej koalicji", a jedynie apelował o wspólne rozmowy głównych partii na temat przyszłych rządów. Także rosyjski dziennik "Kommiersant" napisał wczoraj, że środowe wystąpienie Juszczenki było tylko posunięciem taktycznym, mającym na celu pokazanie, iż prezydent stoi ponad podziałami politycznymi, a misja formowania rządu zostanie ostatecznie powierzona Tymoszenko.
Andrew Neff, analityk międzynarodowego centrum badań politycznych "Global Insight" w Londynie, wskazuje, że Tymoszenko znowu stanęła przed trudnym wyborem. - Nigdy nie zdradzi ona własnego elektoratu, ponieważ wie, iż w przypadku koalicji z donieckimi oligarchami natychmiast straciłaby większość wyborców - zauważa Neff.
Politolog ukraiński Dmytro Wydrin jest pewny, że Tymoszenko nie będzie uczestniczyć w rozgrywkach politycznych Juszczenki. - Szeroka koalicja teoretycznie mogłaby zaistnieć, ale praktycznie jest to nie do osiągnięcia. Tymoszenko nie po to uczestniczyła w wyborach parlamentarnych, w których odniosła zdecydowany sukces, żeby teraz dzielić stanowisko w rządzie z ludźmi z PRU - ocenia Wydrin. - Oświadczenie prezydenta Juszczenki o szerokiej koalicji to polityczna fantazja lub romantyzm - dodaje.
Niezależny politolog ukraiński Oleksandr Majstrenko konstatuje, że prezydent Juszczenko nadal bardziej obawia się Tymoszenko niż oligarchów powiązanych ze światem przestępczym pokroju Rinata Achmetowa, który nie ukrywa poparcia dla PRU.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2007-10-05

Autor: wa