Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Więzienny elektorat Tuska

Treść

Druzgoczące wręcz zwycięstwo odniósł Donald Tusk nad swym rywalem Lechem Kaczyńskim wśród więźniów i osób przetrzymywanych czasowo w aresztach śledczych na terenie całego kraju. Odsiadujący długoletnie kary więzienia kryminaliści i drobni przestępcy gremialnie opowiedzieli się za prezydenturą Tuska. Gdyby brać pod uwagę tylko wyniki głosowań w zakładach karnych i aresztach śledczych, a więc poparcie tzw. więziennego elektoratu, lider Platformy Obywatelskiej wygrałby wybory już w pierwszej turze.
Ponad 80 procent z ogólnej liczby pensjonariuszy Aresztu Śledczego przy ul. Młyńskiej w Poznaniu, którzy zdecydowali się wziąć udział w głosowaniu w pierwszej turze wyborów prezydenckich, poparło kandydaturę Tuska. Gdy analizuje się statystyki głosowania w tym obwodzie zamkniętym, nie ulega wątpliwości, że poparcie osadzonych w areszcie, potocznie nazywanym w Poznaniu "Młynem", jakiego zdecydowali się oni udzielić Tuskowi, było przede wszystkim głosowaniem przeciwko Kaczyńskiemu. W tym obwodzie zamkniętym głosowało bowiem 525 osób, z których aż 424 zdecydowały się poprzeć lidera PO. Kolejne miejsca zajęli: Lepper (69 głosów) i Borowski (15), zaledwie
8 aresztantów poparło Kaczyńskiego.
Olbrzymie poparcie w wyborach prezydenckich dla Donalda Tuska, jakie zadeklarowali głosujący w Areszcie Śledczym przy ulicy Młyńskiej w Poznaniu, to nie ewenement. Lider Platformy Obywatelskiej okazał się bowiem zdecydowanym zwycięzcą tego swoistego rankingu popularności wśród odbywających karę pozbawienia wolności i czasowo aresztowanych w niemal wszystkich zakładach karnych, aresztach i więzieniach na terenie całego kraju. W innym poznańskim areszcie przy ulicy Nowosolskiej na 248 biorących udział w głosowaniu aż 187 poparło Tuska, zaledwie 43 aresztantów oddało głos na Leppera, żaden nie zdecydował się poprzeć Kaczyńskiego. W najbardziej znanym wielkopolskim zakładzie karnym - okrytym złą sławą "ZK Wronki", gdzie trafiają przede wszystkim skazani za najcięższe przestępstwa: na 791 ważnych głosów oddanych w pierwszej turze wyborów prezydenckich aż 635 było na Donalda Tuska, 108 na Andrzeja Leppera, zaś na Lecha Kaczyńskiego głosowało tylko 22 więźniów.
- Przestępcy poparli Donalda Tuska, albowiem obawiają się zwycięstwa Lecha Kaczyńskiego, które oznaczałoby tryumf prawa i sprawiedliwości - uważa Przemysław Alexandrowicz, do niedawna przewodniczący Rady Miasta Poznania, obecnie senator-elekt.

Przeciwko Kaczyńskiemu
Wysokie poparcie tzw. przestępczego półświatka osadzonego za murami więzień i ośrodków odosobnienia, stanowiących tzw. więzienny elektorat, dla Donalda Tuska nie jest przypadkowe i ma związek nie tyle z akceptacją programu Tuska, ile raczej z głosowaniem przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu. To właśnie PiS w swoim programie wyborczym zapowiedziało wprowadzenie w życie nowego kodeksu karnego, przygotowanego przez Lecha Kaczyńskiego, z dłuższą niż 25 lat karą pozbawienia wolności, bezwzględnym dożywociem, konfiskatą mienia pochodzącego z przestępstw, radykalnym podniesieniem dolnych granic kar dla recydywistów, zaostrzeniem kar za przestępstwa związane z użyciem przemocy, skierowane przeciwko życiu, zdrowiu, wolności, bezpieczeństwu powszechnemu i wymiarowi sprawiedliwości. Udzielając swego poparcia Tuskowi, więźniowie prawdopodobnie liczą na ewentualne zawetowanie przez niego potencjalnych ustaw zaostrzających przepisy prawa karnego.
Stąd też wyniki głosowań, które mogą zaskakiwać tak wysoką popularnością Donalda Tuska wśród tzw. więziennego elektoratu, jak np. w podwarszawskim Areszcie Śledczym w Białołęce przy ulicy Ciupagi, gdzie na 903 oddane głosy ważne aż 737 okazało się głosami poparcia dla Tuska, zaś tylko 24 na Lecha Kaczyńskiego, czy w Areszcie Śledczym przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie, gdzie na 738 oddanych ważnych głosów wyborczych aż 581 otrzymał lider Platformy Obywatelskiej. Nie inaczej było też w krakowskich więzieniach i aresztach. Przykładowo w Areszcie Śledczym przy ulicy Czarneckiego ze 164 głosujących pensjonariuszy aż 129 poparło Tuska, natomiast Kaczyński zdobył zaledwie 1, w Zielonej Górze, w Areszcie Śledczym przy ul. Podmiejskiej Donald Tusk zdobył 233 głosy, zaś Lech Kaczyński otrzymał 2, a w Koszalinie, w miejscowym Zakładzie Karnym aż 178 więźniów poparło lidera PO, zaś tylko 4 szefa PiS-u.
- Te wyniki bynajmniej mnie nie zaskakują. Kaczyński jest kojarzony z pewną surowością, jeśli chodzi o postępowanie z przestępcami, i jego nazwisko działa na nich powiedziałbym wręcz "studząco". Nazwisko Tusk takiej reakcji nie wywołuje podsumowuje te dane publicysta Stanisław Michalkiewicz.
Wojciech Wybranowski

"Nasz Dziennik" 2005-10-12

Autor: mj