Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wierząc w historyczny awans

Treść

Dziś w szwajcarskiej miejscowości Montreux odbędzie się losowanie grup eliminacyjnych piłkarskich mistrzostw Europy. Gospodarzem imprezy, która rozegrana zostanie w 2008 r., będą Szwajcaria i Austria. Polska jeszcze nigdy w historii nie grała w finałach ME, dlatego oczekiwania i nadzieje są ogromne. Nasza reprezentacja będzie losowana z drugiego koszyka, co jest bardzo korzystne.
Dziś pewni gry w turnieju są tylko jego współorganizatorzy. Pozostałych uczestników wyłonią eliminacje. Europejska Unia Piłkarska (UEFA) dokonała podziału startujących drużyn na siedem koszyków. Za kryterium przyjęto wyniki uzyskiwane w eliminacjach poprzednich mistrzostw Europy i mistrzostw świata 2006. Polska, dzięki znakomitej postawie w tej drugiej imprezie, znalazła się w drugim koszyku, obok Niemiec, Chorwacji, Włoch, Turcji, Hiszpanii i Rumunii. Oznacza to, że w grupie eliminacyjnej nie spotka się z żadną z tych drużyn, a to jest dobra wiadomość. Najwyżej rozstawione zostały Grecja (obrońca tytułu), Holandia, Portugalia, Anglia, Czechy, Francja i Szwecja. Drużyny zostaną podzielone na osiem grup: jedna z nich będzie złożona z ośmiu zespołów, pozostałe z sześciu. Awans wywalczą po dwie najlepsze ekipy z każdej grupy. Nie będzie baraży.
W Polsce nikt nie ukrywa pragnienia pierwszego w historii awansu do mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni byli przecież dwa razy trzecią drużyną świata, byli mistrzami olimpijskimi, ale na ME nie udało im się dotąd awansować ani razu. Oczekiwania i nadzieje są duże, zwłaszcza po tak udanych dla nas kwalifikacjach do finałów mistrzostw świata w Niemczech. Nikt tego nie ukrywa. Ani trener Paweł Janas, ani prezes PZPN Michał Listkiewicz, ani piłkarze. Każdy wierzy w awans, a po cichu liczy na korzystny przebieg losowania. Tego drugiego poglądu nie podziela jedynie Janas, który wychodzi z założenia, że dobra i silna drużyna jest w stanie pokonać każdego. Selekcjoner nie ukrywa jednak radości, że na pewno nie zagramy z Włochami i Hiszpanią.
Dziś kilkanaście minut po południu poznamy jeden z kilku możliwych scenariuszy. Ten najbardziej korzystny zakłada, że w jednej grupie spotkamy się np. z Grecją (mistrzowie Europy dziś w niczym nie przypominają ekipy, która sięgała po tytuł), Słowacją, Łotwą, Walią, Irlandią Płn. i Andorą. To byłaby grupa marzeń, w której awans byłby pewnie nie formalnością, ale więcej niż prawdopodobieństwem. Ale jest i inna ewentualność. Równie dobrze możemy bowiem zmierzyć się z Anglią, Danią, Belgią, Finlandią, Gruzją i Maltą. Takiej grupy nie chciałby nikt.
Podział na koszyki: koszyk 1 - Grecja, Holandia, Portugalia, Anglia, Czechy, Francja, Szwecja; koszyk 2 - Niemcy, Chorwacja, Włochy, Turcja, Polska, Hiszpania, Rumunia; koszyk 3 - Serbia i Czarnogóra, Rosja, Dania, Norwegia, Bułgaria, Ukraina, Słowacja; koszyk 4 - Bośnia i Hercegowina, Irlandia, Belgia, Łotwa, Izrael, Szkocja, Słowenia; koszyk 5 - Węgry, Finlandia, Estonia, Walia, Litwa, Albania, Islandia; koszyk 6 - Gruzja, Macedonia, Białoruś, Armenia, Irlandia Płn., Cypr, Mołdawia; koszyk 7 - Liechtenstein, Azerbejdżan, Andora, Malta, Wyspy Owcze, Kazachstan, Luksemburg, San Marino.
Piotr Skrobisz

"Nasz Dziennik" 2006-01-27

Autor: ab