Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wielkość Słowackiego

Treść

Osobiście, prywatnie, bardziej cenię Juliusza Słowackiego jako człowieka i poetę niż Adama Mickiewicza. Jako Polak wiem, że Mickiewicz jest jednak dla nas ważniejszy, że bardziej odcisnął swoje piętno na świadomości Narodu, miał większy wkład w umacnianie i pogłębianie polskości. Słowacki jest może mniej narodowy, trudniejszy, subtelniejszy, bardziej intelektualny. Mickiewicz obdarzył cały Naród, Słowacki bardziej chyba obdarzył elity. Obaj spełnili wielką, choć każdy inną rolę. Cenię Słowackiego za jego wielką wrażliwość, poczucie smaku i szlachetność, za jego zmysł moralny, szczerą i pogłębioną religijność. Zwróciła moją uwagę następująca jego wypowiedź zawarta w jednym z listów: "proponują nam tu różne literackie zatrudnienia; myślałem nad tym, ażeby jaki romans po francusku napisać z naszej historii - ale za pieniądze pisać nie mogę - zupełnie". Słowacki poświęcił swoje życie bezinteresownej, poetyckiej służbie Polsce. Umierał spokojny, choć Ojczyzna była nadal pod zaborami. W swoim pożegnaniu z Polską napisał: "Ojczyzno moja - raz jeszcze ku tobie/ otworzę moje krzyżowe ramiona/ Wszakże spokojny, bo wiem, że masz w sobie/ Słońce żywota". Gdyby ktoś kazał mi przedstawić Słowackiego przez pryzmat tylko jednego wiersza, wybrałbym "Pieśń konfederatów barskich" i zacytowałbym ostatnią jej zwrotkę: "Nie złamie nas głód, ni żaden frasunek,/ Ani zhołdują żadne świata hołdy;/ Bo na Chrystusa my poszli werbunek/ Na Jego żołdy". Niektórzy twierdzą, że Słowacki był fantastą. Nie zgadzam się. Wielkość, ta prawdziwa wielkość będąca i wspaniałomyślnością, i wielkodusznością, i wielkością czynu może wydawać się, szczególnie ludziom małym, jakąś bajką czy fantasmagorią, lecz gdy do niej zmierzamy i docieramy, okazuje się, że tylko ona jest w istocie rzeczywista. Stanisław Krajski "Nasz Dziennik" 2008-10-09

Autor: wa