Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wielkie pranie w PZU

Treść

Na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy PZU SA, które wyznaczono na najbliższy piątek, dojdzie najprawdopodobniej do ostrej konfrontacji pomiędzy głównymi akcjonariuszami - Skarbem Państwa i holenderską spółką Eureko. W posiedzeniu weźmie udział, z prawem głosu, Grzegorz Wieczerzak - akcjonariusz, były prezes PZU Życie, świadek przed komisją śledczą, który kilka dni temu wniósł pozew do sądu o unieważnienie prywatyzacji PZU. Jak utrzymują nasi informatorzy, zrobił to przy milczącym poparciu Skarbu Państwa, niejako zastępując ministra. Komisja śledcza ds. PZU w raporcie końcowym zwróciła się do ministra skarbu o skierowanie umowy prywatyzacyjnej PZU do polskiego sądu celem stwierdzenia jej bezwzględnej nieważności.

Jakie wnioski zamierza złożyć na walnym zgromadzeniu Grzegorz Wieczerzak - na razie nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że Skarb Państwa będzie starał się pokazać, co się działo w PZU przez ostatnie lata, i obciążyć odpowiedzialnością za nieprawidłowości mniejszościowego akcjonariusza PZU - spółkę Eureko. Wszystko ma się odbywać przy odsłoniętej kurtynie, na nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy (NWZA) najprawdopodobniej zostaną zaproszeni dziennikarze.
Jego uczestnicy wysłuchają m.in. informacji o tym, jak PZU pod rządami byłego prezesa Cezarego Stypułkowskiego, za namową przedstawicieli Eureko, utopił kilkaset milionów złotych w nietrafionych inwestycjach na Ukrainie i Litwie, które to inwestycje trzeba obecnie dokapitalizować kolejnymi milionami, aby nie stracić tego, co już wydano. Uczestnicy zapoznają się z mechanizmem, który sprawiał, że takie jak ta decyzje zapadały nie w ramach organów spółki, lecz w nieformalnych gremiach, układach towarzyskich związanych z holenderskim inwestorem. Usłyszą, jak Skarb Państwa, właściciel 51 proc. akcji, był wypychany z PZU przez poprzedni zarząd, współdziałający w tej sprawie z Eureko, wskutek czego faktyczna kontrola nad PZU przesuwała się do Holandii.

PZU pracował dla Eureko
Akcjonariusze PZU wysłuchają również informacji o tym, jak to przez dwa lata Eureko - z inicjatywy i za wiedzą poprzedniego zarządu - otrzymywało szczegółowe dane finansowe na temat całej grupy PZU, które powinny być dostępne tylko dla władz spółki. Proceder ten był, zdaniem wiceministra Skarbu Państwa Pawła Szałamachy, ewidentnie sprzeczny z kodeksem spółek handlowych, ponieważ przesuwał centrum decyzji w kierunku mniejszościowego akcjonariusza.
- Doszło do złamania kodeksowej zasady równości akcjonariuszy. PZU pracowało przez ten czas na rzecz jednego akcjonariusza, który - mając tę wiedzę - mógł np. w korzystnym momencie podjąć skup akcji PZU - tak ocenia tę sytuację prezes Jaromir Netzel.
Zarząd PZU przygotował uchwałę, w której domaga się od Eureko naprawienia szkody powstałej z tego tytułu. - Inwestycje na Litwie i Ukrainie, które naraziły PZU na wysokie straty, to pomysł Eureko podjęty z pominięciem władz statutowych PZU. Nie do przyjęcia jest sytuacja, gdy akcjonariusz mniejszościowy robi własne eksperymenty na koszt spółki - podkreślił Netzel.
Uczestnicy NWZA dowiedzą się ponadto o rozwiązaniu przez nowego prezesa PZU Jaromira Netzela umowy dotyczącej ubezpieczeń zagranicznych, zawartej z zależną od Eureko spółką EuroCross. Sprawa trafiła do prokuratury, ponieważ przy okazji tej umowy doszło najprawdopodobniej do bezprawnego wykorzystania przez Eureko bazy danych o klientach PZU.
Akcjonariusze wysłuchają też sprawozdania z innych kontroli zleconych przez nowy zarząd spółki, m.in. w dziale marketingu (to tu miało dojść do głośnej afery billboardowej), nieruchomości i zakupów. Nawet kwestia umów o pracę z członkami zarządu PZU jest "zabagniona". Na NWZA zostanie przyjęty projekt uchwały, która uporządkuje tę kwestię, wprowadzając m.in. dla kadry zarządzającej na wypadek rozwiązania umowy o pracę 12-miesięczny zakaz pracy w firmie konkurencyjnej wobec PZU.
- Zamierzamy skończyć z dotychczasową praktyką, że członkowie kierownictwa spółki pracowali jednocześnie dla kilku innych firm. To niedopuszczalne - uważa prezes PZU.
Wycofanie przez Eureko swoich przedstawicieli z organów PZU, do którego doszło 25 października, a które holenderska spółka tłumaczyła sprzeciwem wobec szykanowania ich przez Skarb Państwa, przez pracowników PZU komentowane jest zupełnie inaczej. - Starają się przeciągnąć sprawę podpisania umów o pracę, bo jest im wygodnie tak jak jest - mogą pracować na kilku posadach, nie płacą stawki ZUS, a zarobki pobierają w formie zaliczek na wynagrodzenie, w wysokości, na jaką pozwala ustawa kominowa - tłumaczy jeden z pracowników PZU.

Wilczy bilet dla zarządu
Bałagan w spółce, jaki wyłania się z raportów przygotowanych przez nowy zarząd, będzie stanowił uzasadnienie cofnięcia absolutorium dla poprzedniego zarządu z prezesem Cezarym Stypułkowskim. Jak wynika z oświadczenia ministra skarbu, opublikowanego na stronach MSP, Skarb Państwa zamierza w ten sposób dać wyraz swojej nieakceptacji tego, co działo się w PZU na przestrzeni ostatnich lat. Dla prezesa Stypułkowskiego i pozostałych członków zarządu cofnięcie absolutorium będzie miało nie tylko skutki zawodowe w postaci utraty prestiżu, ale również wymierne skutki finansowe: były prezes i pozostali członkowie zarządu będą musieli zwrócić nagrody, które otrzymali za dobre zarządzanie, każdy w wysokości ok. 45 tysięcy złotych. W dalszej kolejności resort nie wyklucza wniosków do prokuratury, zawierających zarzut o działanie na szkodę spółki.
Trzy punkty porządku dziennego NWZA wniesione zostały przez Eureko. Chodzi o informację na temat przygotowań do wprowadzenia PZU na giełdę, wdrożenia Nowego Ładu Korporacyjnego w grupie PZU i systemu zachęt finansowych dla kierownictwa. Jednak i w tej dziedzinie holenderski inwestor nie ma co liczyć na dobre wiadomości. Kwestia wprowadzenia PZU na giełdę, z którą Eureko wiąże nadzieje na zakup kolejnych 21 proc. akcji PZU, jak przewidywał aneks do umowy prywatyzacyjnej podpisany przez byłą minister skarbu Aldonę Kamelę-Sowińską, nie jest obecnie przedmiotem prac zarządu. W ocenie kierownictwa, gdyby zapadła decyzja o wejściu na giełdę, przygotowanie oferty publicznej zajmie około roku, niemniej takich planów obecnie nie ma. Władze PZU wstrzymały również program wprowadzenia Nowego Ładu Korporacyjnego, forsowany przez Eureko wespół z byłym zarządem PZU, który w ocenie Skarbu Państwa miał na celu przejęcie przez Eureko kontroli nad PZU. Sprawa trafiła do Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych, gdzie postępowanie zostało zawieszone. Nowy zarząd nie zamierza podejmować dalszych kroków w tej sprawie.
Małgorzata Goss

Autor: wa

Tagi: pzu sa eureko skarb państwa grzegorz wieczerzak