Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wielkie oko Unii

Treść

Pierwszy z satelitów tworzonego przez państwa Unii Europejskiej systemu nawigacji satelitarnej Galileo (Galileusz) - Giove-A został wczoraj wystrzelony z rosyjskiego kosmodromu w kazachskim Bajkonurze. System konkurencyjny wobec amerykańskiego GPS umożliwi m.in. lepsze i szybsze zbieranie informacji np. na temat zmian klimatycznych, dokładną lokalizację ludzi i przedmiotów, prowadzenie nawigacji lotniczej czy morskiej, ale także śledzenie obywateli i zacieśnienie kontroli nad nimi.

Pierwszy człon Galileo został wyniesiony na orbitę przez rosyjską rakietę sojuz-FG. Drugi z testowych satelitów Galileo, Giove-B ma być wyniesiony na orbitę wiosną przyszłego roku. Europejskiej Agencji Kosmicznej pilotującej program zależało na jak najszybszym jego rozpoczęciu, ponieważ wkrótce minie termin wykorzystania przydzielonych systemowi częstotliwości radiowych. Cały system ma być gotowy między 2008 a 2010 rokiem.
System obejmie swoim zasięgiem całą Ziemię i umożliwi lokalizację obiektów w czasie rzeczywistym z dokładnością do 1 metra. Dotyczy to także ludzi oraz nieruchomości. Z tego względu obrońcy praw obywatelskich wskazują, że zarządzający systemem mogą dopuszczać się łamania swobód obywatelskich. Krytycy ostrzegają też przed konsekwencjami uzależnienia od Galileo lokalnych systemów, np. identyfikacji czy lokalizacji.
Będzie on funkcjonował niezależnie od amerykańskiego systemu GPS (Global Positioning System), choć może z nim współpracować. Galileo, mający składać się z 30 satelitów - 27 aktywnych i 3 rezerwowych - ma kosztować UE ok. 4 mld euro - poinformowała agencja Associated Press. Część z tej sumy pokryją firmy prywatne, które będą również wykorzystywać możliwości systemu, m.in. w dziedzinie telekomunikacji. W budżecie na lata 2007-2013 Unia zarezerwowała 1,2 mld euro na rozmieszczenie i komercyjne wykorzystanie systemu. W projekcie uczestniczy też 6 krajów spoza Unii - Chiny, Izrael, Arabia Saudyjska, Indie, Maroko i Ukraina. Unia liczy jednak, że inwestycja się opłaci, choćby dzięki powstaniu 150 tys. nowych miejsc pracy w Europie.
BM

"Nasz Dziennik" 2005-12-29

Autor: ab